Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O takich jak oni w ogóle nie mówiono. Teraz zostaną upamiętnieni. Nareszcie

(has)
Młodzież już pali znicze pod murem pamięci, choć oficjalne uroczystości odbędą się 27 września
Młodzież już pali znicze pod murem pamięci, choć oficjalne uroczystości odbędą się 27 września Andrzej Muszyński
Córki por. Michała Gujdy z Włocławka po ponad 50 latach poznały tragiczną prawdę o swoim ojcu. Tabliczka z jego nazwiskiem znajduje się pośród 46 innych, które zawisły na "murze pamięci", na cmentarzu przy ul. Kcyńskiej w Bydgoszczy.

Nie umieli żyć w kraju oddanym pod "opiekę" Sowietom. Dlatego w 1945 r. nie złożyli broni. Za niezłomną postawę, za przywiązanie do tradycji niepodległościowych tysiące zapłaciło najwyższą cenę.

Przez lata byli "zaplutymi karłami reakcji". Ostatni "leśny" żołnierz Józef Franczak "Laluś" zginął w walce w październiku 1963 r. Potem o takich jak on w ogóle nie mówiono. Prawie wykreślono ich z pamięci.

Prawie... Po 1989 r. o "żołnierzy wyklętych" upomniały się akowskie organizacje kombatanckie, potem IPN. - Kilka lat temu zgłosił się do mnie pan Czesław Rzadkosz (Czesław Rzadkosz jest członkiem Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa w Bydgoszczy - przyp. redakcja), który poszukiwał rodziny por. Michała Gujdy z Włocławka. Siedział z nim w celi śmierci. Udało mi się odnaleźć jego córki i przekazać im tragiczną prawdę o ich ojcu - mówi dr Alicja Paczoska-Hauke, historyk z bydgoskiej Delegatury IPN.

Przeczytaj również: Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Przywróćmy ich pamięci

O tym, że 27 lipca 1950 r. w więzieniu na Wałach Jagiellońskich wykonano wyrok śmierci na por. Gujdzie rodzina nie została powiadomiona. Bliscy łudzili się, że może został wywieziony do ZSRR. Tymczasem jego szczątki spoczywają na cmentarzu przy ul. Kcyńskiej.
Dzięki materiałom zgromadzonym w IPN oraz księgom cmentarnym dr Paczoska-Hauke ustaliła tożsamość 37 "żołnierzy wyklętych", których pogrzebano na tej właśnie nekropolii. Ich nazwiska wykuto w granitowych tabliczkach, które znajdują się na tzw. murze pamięci.

- Tabliczek jest 47, ale nie wiemy i pewnie nigdy się nie dowiemy, gdzie spoczywa dziesięciu z wymienionych "żołnierzy wyklętych". To jest symboliczne upamiętnienie takich postaci jak np. Jerzy Gadzinowski, "Szary", dowódca jednego z największych oddziałów, które działały w naszym regionie - mówi dr Paczoska-Hauke.

Wśród 47 tabliczek jest i ta poświęcona Władysławowi Subortowiczowi. Żołnierz wileńskiego okręgu AK, działający w specjalnej grupie zajmującej się zwalczaniem komunistów został kazany w 1948 roku na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy.

Zobacz także: Marsz upamiętniający dzień “Żołnierzy Wyklętych" [zdjęcia]

Wiele wskazuje na to, że poznamy miejsce będące zbiorową mogiłą członków oddziału Leona Mellera "Jędrusia" (14 osób skazano na karę śmierci, wykonano 9 wyroków).
Szacuje się, że po zakończeniu II wojny na Kujawach i Pomorzu w zbrojnych oddziałach znajdowało się od 3 do 4 tys. osób. Liczących się grup było od 20 do 30.

27 września to Dzień Polskiego Państwa Podziemnego. I właśnie tego dnia, o godz. 12.00, "mur pamięci żołnierzy wyklętych" zostanie uroczyście odsłonięty. Godzinę wcześniej, w Zespole Szkół nr 14 (ul. Kcyńska 49) odbędzie się spotkanie, w którym wezmą udział władze województwa, miasta, kombatanci, rodziny ofiar. Młodzież z ZS nr 14 będzie opiekować się miejscem upamiętniania "żołnierzy wyklętych".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska