Czy w Miejskim Centrum Lekarskim były fikcyjne szczepienia dzieci? Zwolniono trzech pracowników

Dyrektor Miejskiego Centrum Lekarskiego zwolnił trzech pracowników za niewłaściwe wykonywanie obowiązków służbowych.

Przeczytaj także:To nie lekarz podejmuje decyzję o aborcji

Informacja szybko "poszła w miasto" i zaczęła żyć własnym życiem. Pojawiły się przypuszczenia, że zwolnienia miały związek ze szczepionkami dla dzieci. Wielu rodziców popadło w popłoch, czy aby ich pociechy faktycznie zaszczepiono. Sprawa zaniepokoiła też radnego Jacka Jeżewskiego, który zapytał w piątek na sesji, czy tucholanie mają podstawy do niepokoju.

W magazynie były braki

- Zapewniam, że sprawa zwolnień nie dotyczy podawania szczepionek dzieciom - wyjaśnia Artur Nagórka, dyrektor Miejskiego Centrum Lekarskiego. - Dzieci zaszczepiono prawidłowo, więc rodzice nie muszą się obawiać o ich zdrowie. Zwolniłem trzy osoby, ale z zupełnie innych względów. Po prostu stwierdziliśmy braki magazynowe, były też problemy z sporządzaniem sprawozdań. Chodziło o to, że zwolnieni niewłaściwie wywiązywali się ze swoich obowiązków.

Skoro w magazynie były braki, to może szczepionki nie zawsze zaaplikowano jak należy? Nagórka kategorycznie wyklucza taką możliwość. - To niemożliwe, bo każda szczepionka ma podany numer serii - wyjaśnia. - Każda aplikacja jest odnotowywana.

Wszystko było jak należy

Zresztą nadzór sprawuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Tucholi. - W pierwszym półroczu mieliśmy kontrolę dotyczącą szczepionek obowiązkowych - informuje Justyna Szulc, p.o. powiatowego państwowego inspektora sanitarnego w Tucholi. - Nie wykryliśmy nieprawidłowości. Co do szczepionek, dystrybuowanych przez jednostkę we własnym zakresie na skierowanie lekarza, nadzorujemy ich przechowywanie i podawanie.

Wiadomości z Tucholi

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!