Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbyt liczny personel powodem złej kondycji szpitala miejskiego. Będą zwolnienia

(mp)
Do końca kwietnia w "miejskim” pracowały 683 osoby. - Faktyczna liczba łóżek wynosi 272, zatem na jedno łóżko przypada 2,5 osoby zatrudnionej w szpitalu miejskim w Bydgoszczy.
Do końca kwietnia w "miejskim” pracowały 683 osoby. - Faktyczna liczba łóżek wynosi 272, zatem na jedno łóżko przypada 2,5 osoby zatrudnionej w szpitalu miejskim w Bydgoszczy. sxc.hu
Ponad 70 proc. kontraktu z NFZ szło dotychczas na wynagrodzenie personelu szpitala miejskiego w Bydgoszczy.

Dla porównania - w innych lecznicach odsetek ten nie przekracza z reguły 60 proc. To między innymi w nadmiernym finansowaniu pensji personelu szpitalnego Anna Lewandowska, zarządzająca "miejskim" od maja tego roku, upatruje fatalną kondycję placówki.

Przeczytaj także:Lekarze żądają wyższych zarobków

Ze sporządzonego przez nią planu naprawczego wynika, że w lecznicy zatrudnionych było zbyt wiele osób. Do końca kwietnia w "miejskim" pracowały 683 osoby. - Faktyczna liczba łóżek wynosi 272, zatem na jedno łóżko przypada 2,5 osoby zatrudnionej w szpitalu - wylicza w raporcie dyrekcja.

Dlatego stawiając szpital na nogi, Lewandowska zamierza zredukować personel. Przy czym, jak podkreśla, nie będą to ani nagłe, ani grupowe zwolnienia. - Pamiętajmy, że nie jest to program redukcji zatrudnienia, lecz optymalizacji funkcjonowania szpitala - zaznacza dyrektor.

Niektóre jego punkty zostały już wdrożone. Podjęto między innymi renegocjacje wynagrodzeń. Lekarze zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych (kontraktach) podpisali aneksy. Lewandowska zlikwidowała również wynagrodzenia za urlopy wypoczynkowe, szkoleniowe oraz premie uznaniowe, które otrzymywali kontraktowcy. - W skali roku szpital zyska na tym blisko 400 tys. zł - precyzuje dyrektor. Ponadto, jak zapowiada, renegocjowane będą także umowy o pracę.

Zobacz też: Bydgoszcz: w szpitalu miejskim znowu wrze
Z obliczeń szefowej szpitala wynika, że wdrażane i planowane działania ograniczą koszty osobowe o około 2,7 mln zł (jeszcze w 2012 roku), natomiast w skali pełnych 12 miesięcy o około 4,4 mln zł.

- Bez tych działań szpital się nie utrzyma - tłumaczy Lewandowska i dodaje, że w chwili obecnej dług placówki sięga 30 mln zł. - Mam około 16 tysięcy niezapłaconych faktur - wylicza dyrektor.

Niestety, placówka sporo, bo aż 517 tys. zł, traci również na obsłudze komorniczej długu.

Lewandowska podkreśla jednak, że jest szansa, aby szpital zbilansował się do końca roku. Umożliwić miałby mu to kredyt długoterminowy na kwotę 10 mln zł. Taka suma wystarczyłaby placówce na spłatę na poziomie obciążeń wymagalnych. A co za tym idzie - na uzyskanie płynności finansowej. Na razie jednak nie wiadomo, czy szpital będzie mógł zaciągnąć pożyczkę. Poręczycielem byłby bowiem urząd miasta, dlatego o kredycie zadecydują radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska