Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanatorium "Przy Tężni" pięknieje. Tymczasem konflikt narasta...

(FI)
Dominik Fijałkowski
Sanatorium "Przy Tężni" zmienia się na lepsze. Przeszło remont, a w listopadzie otwarta zostanie pijalnia wód mineralnych. Firma kwitnie, ale narasta tam też konflikt pomiędzy jej szefem a związkami.

- Nasz dyrektor niszczy związki zawodowe, a szczególnie "Solidarność" - twierdzą pracownicy sanatorium "Przy Tężni" w Inowrocławiu.

Właścicielem sanatorium jest Urząd Marszałkowski w Toruniu. Od kilku lat w jego imieniu placówką kieruje dyrektor Adam Skowroński. Za jego czasów obiekt przeszedł gruntowny remont. Powstała nowa willa z eleganckimi pokojami. Zmieniło się otoczenie, a w listopadzie br. otwarta zostanie pijalnia wód mineralnych.

Od początku poczynania dyrektora śledzi inowrocławski ratusz. Ostatnio zaczęli go punktować związkowcy z "Solidarności".

Marszałek nie odpisał

W rozmowie z "Pomorską" przedstawiciele "S" przypomnieli sprawę sprzed trzech lat, kiedy to dyrektor wyrzucił dokumenty związku z pomieszczenia w sanatorium. Zajmowała się tym nawet policja. - Były też obietnice podwyżek płac. Do dziś nie zostały zrealizowane. W sanatorium prowadzona jest dziwna polityka. Decyzje zapadają z pominięciem stanowiska związku - słyszymy.

Pojawia się też zarzut, że przedstawicielom "Solidarności" uniemożliwia się kontakt z pracownikami.

Uwag jest jeszcze więcej. Związkowcy postanowili więc szczegółowo nakreślić swe problemy w piśmie do marszałka. Zrobili to kilka tygodni temu. Do dziś nie otrzymali odpowiedzi.

To polityka

Dyrektor Skowroński komentuje sprawę z dokumentami. Związkowcy wiedzieli o tym, że w placówce będzie remont i odpowiednio wcześniej będą musieli opróżnić swoje pomieszczenie.

- Wybraliśmy firmę. Prace miały ruszyć, a pomieszczenie wciąż nie było opróżnione. Więc zrobiliśmy to sami. Przyjechała policja, składaliśmy wyjaśnienia i na tym się sprawa skończyła - przypomina Adam Skowroński.

Zdaniem dyrektora, to wszystko, co obecnie dzieje się wokół niego i sanatorium, jest polityczną rozgrywką, w którą zamieszany został związek zawodowy. - Po trzech latach przypomina się komuś sprawa z pomieszczeniem? - pyta dyrektor. Od razu odpowiada, że ktoś po prostu wykorzystuje tamto zdarzenie. Przy okazji dyrektor wspomina, o tym co wypisują na niego do marszałka inowrocławscy radni i o zaangażowaniu w sprawę posła. - To zwykła polityka, w którą związki nie powinny się angażować. Dla mnie liczy się rozwój sanatorium. Sukces jest blisko. Będziemy mieć dobrą bazę, będą kontrakty i pieniądze. Będzie też można pomyśleć o podwyżkach - kwituje Skowroński.

Tymczasem dochodzą nas słuchy, że "Przy Tężni" może odbyć się akcja protestacyjna...

Wiadomości z Inowrocławia

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska