Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykański wywiad docenił pogromcę Enigmy

Hanka Sowińska [email protected] 52 326 31 33
Amerykański wywiad wojskowy pośmiertnie nadał Marianowi Rejewskiemu Odznaczenie Knowltona. Na zdjęciu - pomnik genialnego kryptologa, odsłonięty w Bydgoszczy w 2005 r., w 100 rocznicę.
Amerykański wywiad wojskowy pośmiertnie nadał Marianowi Rejewskiemu Odznaczenie Knowltona. Na zdjęciu - pomnik genialnego kryptologa, odsłonięty w Bydgoszczy w 2005 r., w 100 rocznicę. Archiwum GP
Dzięki wrodzonemu geniuszowi rozszyfrował jedną z dwóch największych tajemnic III Rzeszy, przyczyniając się wielce do zwycięstwa Aliantów w II wojnie światowej. I za to pośmiertnie uhonorowany został Odznaczeniem Knowltona.

* Odznaczenie Knowltona

* Odznaczenie Knowltona

nadawane od 1995 r. i nazwane imieniem pioniera wywiadu armii USA płk. Thomasa Knowltona zostało ustanowione w celu wyróżnienia osób, które wniosły znaczący wkład w osiągnięcia i sukcesy Wywiadu Wojskowego.

Precyzyjnie rozpoznane niemieckie "wilcze stada" U-bootów i ocalałe alianckie konwoje przemierzające ocean. Udana operacja "Overlord". Skrócona o co najmniej dwa lata II wojna światowa i uratowane kilka milionów ludzi. A wszystko to dzięki jednemu człowiekowi!

Komu?

"Cicha, tajna walka rozpoczęta przez Mariana Rejewskiego odegrała niezmiernie istotną rolę w doprowadzeniu do zwycięstwa aliantów w Europie. Bez "Enigmy", "bomby" i "Ultry" historia mogłaby zupełnie się inaczej potoczyć".

Tak o genialnym kryptologu rodem z Bydgoszczy mówił osiem lat temu David Morris, I sekretarz Ambasady USA w Polsce. W listopadzie 2004 r. Morris był gościem międzynarodowej konferencji zatytułowanej "Tajemnice Enigmy", zorganizowanej w mieście nad Brdą przez Urząd Miasta i Instytut Pamięci Narodowej. Okazją była 65. rocznica przekazania polskich replik Enigmy wywiadom Państw Sprzymierzonych.

Niespełna rok później, w setną rocznicę urodzin Mariana Rejewskiego, u zbiegu ulic: Gdańskiej i Śniadeckich pogromca Enigmy "usiadł na ławeczce".

Wtedy też była konferencja naukowa, a ratusz wydał książkę, z której garściami czerpią historycy zajmujący się kryptologią i II wojną. To w niej znalazły się jakże ważne słowa Jana Nowaka-Jeziorańskiego, legendarnego "kuriera z Warszawy": "Przekazanie tajemnicy Enigmy dla dalszego przebiegu wojny miało znaczenie nieomal decydujące. (...) Udział Polski w zwycięstwie nad Hitlerem był nieproporcjonalny do jej potencjału, a w gruncie rzeczy jest mało znany. My się nim zachwycamy, ale co z tego! Chodzi o to, aby świat wiedział, że ten mały kraj potrafił przeważyć szalę wojny".

Można powiedzieć, że od połowy lat 2000 do dziś wiele uczyniono, by przywrócić Marianowi Rejewskiemu oraz jego dwóm współpracownikom - Henrykowi Zygalskiemu i Jerzemu Różyckiemu należne w historii miejsce.

Byłoby pięknie, gdyby każdy bydgoszczanin (i nie tylko) zapytany, kto to był Rejewski, bez błędu odpowiedział. Że to "wybitna, nieprzeciętna siła w dziedzinie szyfrów obcych" (tak o swoim podwładnym napisał w latach 30. XX wieku płk Stefan Mayer, szef Wydziału Wywiadowczego Oddziału II).
Tym, którzy mają nieutrwaloną jeszcze wiedzę, przypominamy.

32 lata od śmierci Mariana Rejewskiego

Przyszedł na świat w 1905 r. w kamienicy przy ul. Wileńskiej (na ścianie budynku jest tablica pamiątkowa). Uczył się w Gimnazjum Klasycznym (pl. Wolności), na studia wyjechał do Poznania (Uniwersytet Adama Mickiewicza). To tam rozpoczęła się jego przygoda z kryptologią.

W grudniu 1932 r. Rejewski, wtedy już pracownik Biura Szyfrów Oddziału II (wywiad) dzięki wrodzonemu geniuszowi i nieprzeciętnej inteligencji rozwiązał tajemnicę niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma (w tym roku przypada 80. rocznica tego arcyważnego wydarzenia).

Rejewski był również twórcą tzw. bomby kryptologicznej, urządzenia składającego się z sześciu podzespołów polskich Enigm, które znacznie skracało deszyfraż. Dzięki bydgoszczaninowi i jego dwóm kolegom - Zygalskiemu i Różyckiemu do jesieni 1938 r. polski wywiad czytał niemieckie wojskowe depesze.

We wrześniu 1939 r. razem z innymi pracownika Biura Szyfrów ewakuował się na Zachód.
Do upadku Francji polscy kryptolodzy łamali szyfry Enigmy w ośrodku "PC Bruno", kilkadziesiąt kilometrów od Paryża. Po klęsce Francuzów cały zespół kryptologów trafił na krótko do Afryki Północnej, po czym powrócił do nieokupowanej części Francji, do ośrodka "Cadix", niedaleko miejscowości Uzés (Prowansja).

Jesienią 1942 r., z chwilą zajęcia przez Niemców nieokupowanej dotąd części Francji, ośrodek przestał istnieć. Jego pracownicy, grupami i w pojedynkę, próbowali się ratować. Rejewski razem z Zygalskim przekroczyli pod koniec stycznia 1943 r. granicę francusko-hiszpańską. Los im nie sprzyjał. Obrabowani przez przeprowadzającego ich przemytnika zostali aresztowani i trafili do więzienia. Dzięki interwencji Polskiego Czerwonego Krzyża po paru miesiącach odzyskali wolność.

Przy pomocy Anglików obaj kryptolodzy latem 1943 r. zostali ewakuowani do Wielkiej Brytanii. Niestety, do pracy nad szyframi Enigmy już nie zostali dopuszczeni.

Rejewski powrócił do kraju w październiku 1946, do żony i dwójki dzieci. Przyjechał do Bydgoszczy (w mieście nad Brdą mieszkała wtedy także jego matka i siostry), bo eleganckie warszawskie mieszkanie na Żoliborzu po powstaniu zajęli dzicy lokatorzy.

W opanowanym przez "nową władzę" kraju nie miał szans na powrót do pracy jako kryptolog. I jako matematyk również. Został urzędnikiem. Od pierwszego zatrudnienia w "Kablu" interesował się nim Urząd Bezpieczeństwa (inwigilacja trwała wiele lat, szczegóły opisaliśmy w tekście "Teczka figuranta" w 2004 r).

Czytaj: Teczka figuranta

Do przygody swojego życia czyli pracy w Biurze Szyfrów Oddziału II powrócił dopiero w 1967 r. - wtedy przeszedł na emeryturę i postanowił spisać swoje wspomnienia. Jeden egzemplarz przekazał do Wojskowego Instytutu Historycznego w Warszawie.

O jednej z dwóch największych tajemnic II wojny świat dowiedział się dopiero w roku 1973. Wtedy we Francji ukazała się książka emerytowanego szefa wywiadu, gen. Gustave Bertranda, w której autor napisał, że to polscy kryptolodzy pierwsi złamali Enigmę. W książce nie było nazwisk, ale od czego są dziennikarze. Warszawskie gazety zaapelowały do osób, które mogą mieć coś wspólnego z tą historią, o ujawnienie się...

Wtedy Marian Rejewski siadł do maszyny i wystukał: "To właśnie ja jestem tym, który jako pracownik Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego, ponad 40 lat temu rozszyfrował Enigmę".

W tym roku geniusz Rejewskiego doceniła kapituła Związku Korpusów Wywiadu Wojskowego USA, nadając bydgoszczaninowi pośmiertnie Odznaczenie Knowltona*.

W uzasadnieniu napisano m.in.:"Nowoczesne i innowacyjne metody dekryptażu nazistowskich maszyn Enigma wprowadzone przez Mariana Rejewskiego umożliwiły skuteczne przełamanie komunikacji wroga i wielce przyczyniły się do zwycięstwa Aliantów".

W dokumencie podkreślono również, że poza sukcesem zawodowym uhonorowani Odznaczeniem Knowltona powinni prezentować najwyższe standardy moralne, uczciwość i poświęcenie dla służby, a także wykazywać się wybitnym poziomem profesjonalizmu i kompetencji. Zdaniem wnioskodawców wszystkie te cechy uosabiał Marian Rejewski.

Czytaj też: Polacy złamali szyfr "Enigmy", medale dostaną... Anglicy

Podczas specjalnej uroczystości, która odbędzie się 4 września w Centrum Szkolenia Sił Połączonych w Bydgoszczy medal z rąk Dowódcy Kontrwywiadu Dowództw Sojuszniczych NATO, płk Laury Potter odbierze Janina Sylwestrzak, córka Mariana Rejewskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska