Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukamy bydgoskich harcerzy z kroniki filmowej z roku 1945 [zdjęcia]

Hanka Sowińska [email protected] 52 326 31 33
Stop-klatka z kroniki filmowej, ze strony Repozytorium Cyfrowego Filmoteki Narodowej
Stop-klatka z kroniki filmowej, ze strony Repozytorium Cyfrowego Filmoteki Narodowej
Kim są harcerze utrwaleni na taśmie Wytwórni Filmowej Wojska Polskiego we wrześniu 1945 roku? Wtedy mieli po kilkanaście lat. Jeśli żyją, dziś są po osiemdziesiątce. Czy pamiętają uroczystość na Starym Rynku, zorganizowaną - jak głosi komentarz - w 6. rocznicę "krwawej niedzieli w Bydgoszczy"?
Fot. stop-klatka z kroniki filmowej, ze strony Repozytorium Cyfrowego Filmoteki Narodowej

Szukamy bydgoskich harcerzy z kroniki filmowej z roku 1945

W uruchomionym w marcu 2012 roku nowym serwisie Filmoteki Narodowej pod nazwą "Repozytorium Cyfrowe" znaleźć można m.in. Polskie Kroniki Filmowe z lat 1945-1950 oraz unikatowe przedwojenne kroniki Polskiej Agencji Telegraficznej (1924-1939).

W zasobach "Repozytorim Cyfrowego" znajduje się kilkanaście kronik z lat powojennych, dotyczących Bydgoszczy. Zainteresował nas szczególnie obraz nakręcony 17 września 1945 r., zatytułowany "Rocznica krwawej niedzieli".

Aby obejrzeć film kliknij TUTAJ

Trwająca kilka minut kronika to dzieło Wytwórni Filmowej Wojska Polskiego. Zaczyna się kadrami, na których widać setki ziemnych grobów z drewnianymi krzyżami, grupę uczestników uroczytości żałobnych na cmentarzu, w tym kilka kobiet. Dalej widzimy ulicę Jezuicką i Stary Rynek, wypełniony ludźmi. Na rynku trwają obchody rocznicy "krwawej niedzieli".

Lektor Władysław Hańcza (nieżyjący już znakomity aktor, niezapomniany Boryna z serialu "Chłopi" Jana Rybkowskiego ) czyta kłamliwy komentarz trójki autorów: Antoniego Bohdziewicza, Jerzego Bossaka, Jana Rojewski.

Oto jego treść (ze strony www.repozytorium.fn.org.pl, zachowana oryginalna pisowania):

"Na tym cmentarzu pochowano ofiary krwawej niedzieli w Bydgoszczy. Sześć lat temu pod pretekstem odwetu za rzekome zbrodnie wobec Niemców, wymordowali okupanci 10 tysięcy Polaków w Bydgoszczy. Z pośród mieszkańców tej dzielnicy nie ocalał niemal nikt. Mordowano mężczyzn, kobiety, starców i dzieci. Resztę ludności polskiej zamknięto za drutami obozu w Potulicach. W szóstą rocznicę dnia ochrzczonego przez Niemców mianem "krwawej niedzieli" Bydgoszcz okryła się ciężką
żałobą. U stóp katafalku, który symbolizować miał męczeńską śmierć mieszkańców Bydgoszczy, pochyliły się głowy wszystkich Polaków. Rodziny pomordowanych, przedstawiciele państwa i społeczeństwa, cały naród złożył hołd pamięci tych, których krwawa ofiara nie poszła na marne. Krwawa niedziela nie powtórzy się nigdy, ale pamięć krwawej niedzieli trwać będzie jako symbol tego, co dzieli naród polski od narodu niemieckiego".

Gdy lektor czyta, kamera pokazuje w zbliżeniu dwie harcerki i dwóch harcerzy, których zdjęcia publikujemy. Ciekawi jesteśmy, do jakich drużyn należeli? Jak się potoczyły ich losy?
Wracając do komentarza. Jednym z jego autorów był Bohdziewicz, w czasie okupacji szef Referatu Filmowego Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej. W czasie powstania warszawskiego dowodził zespołem operatorów kronik powstańczych. Trudno uwierzyć, że mógł dopuścić się takiego fałszerstwa!

Nie można nie zapytać, dlaczego mieszkańcy miasta obchodzą rocznicę wymordowania rzekomo 10 tysięcy Polaków, w odwecie za zabicie bydgoskich Niemców, uczestników dywersji (o tym w kronice nie ma ani słowa), a wszystko odbywa się pod hasłem upamiętnienia "krwawej niedzieli?

Owa "bydgoska krwawa niedziela" to polska wersja goebbelsowskiego hasła "Bromberger Blutsontag", ukuta przez propagandę III Rzeszy. Zwielokrotniając liczbę zabitych bydgoskich Niemców do 55 tys. ofiar Goebbels chciał przekonać Europę, że odwet na Polakach jest uzasadniony.

Poprawiamy pożal się Boże kronikarzy z roku 1945. Otóż w okupacyjnej historii miasta nie było takiego wydarzenia, aby jednego dnia, "ochrzczonego przez Niemców mianem "krwawej niedzieli" zginęło 10 tysięcy Polaków!

Jesienią 1939 r. Niemcy zabili setki mieszkańców miasta nad Brdą, w tym większość w tzw. Dolinie Śmierci w Fordonie.

I kolejne kłamstwo. Gdy na ekranie widać ulicę Jezuicką (po lewej budynek ratusza) lektor podaje, że spośród tej dzielnicy (czyli Starego Miasta) nieomal nie ocalał nikt. Na stronie Repozytorium Cyfrowego obok tekstu lektora jest miejsce na komentarz eksperta. Ufamy, że bydgoscy historycy zadbają o to, by w tej rubryce znalazło się odpowiednie objaśnienie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska