Ząb zaboli w nocy? Masz problem. W Bydgoszczy nie ma nocnej opieki stomatologicznej

Aż trudno uwierzyć, ale bydgoszczanie, w przeciwieństwie do mieszkańców Torunia, czy Włocławka nie mogą liczyć na nocną opiekę stomatologiczną.

Problem pojawił się w 2009 roku, kiedy z nocnych dyżurów dentystycznych zrezygnował szpital wojskowy oraz NZOZ Stomed przy ul. Dworcowej. Ten drugi wydłużył co prawda godziny przyjęć do godz. 23 w dni powszednie, ale propozycję opieki całodobowej odrzucił. Na ogłaszane przez Narodowy Fundusz Zdrowia konkursy nie zgłosiła się żadna inna placówka medyczna w Bydgoszczy. Powodem były nieatrakcyjne, zdaniem dyrektorów przychodni i szpitali, oferty umów Funduszu.

Przeczytaj także:Kobieta zmarła po wizycie u dentysty z Torunia. Są zarzuty dla lekarza

Stanęło na tym, że Bydgoszcz - jedno z większych miast w Polsce i największe miasto w województwie, nie zapewnia swoim mieszkańcom pomocy w przypadku nocnego bólu zęba. Ostatecznie bowiem na całodobową pomoc, ale tylko w weekendy, zgodził się Stomed. Od poniedziałku do piątku natomiast przychodnia świadczy usługi do godziny 23.

Jednak i tu nie brakuje przeszkód. Okazuje się, że Stomed nie przyjmuje pacjentów, którzy nie mają przy sobie dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie (pisaliśmy o tym w publikacji "Idziesz do dentysty? Szykuj kaucję"). Tymczasem zgodnie z wyjaśnieniami Krystyny Kozłowskiej, rzeczniczki praw pacjenta, osoba, która zapomniała dowodu ubezpieczenia, może go dostarczyć w ciągu siedmiu dni. Dodajmy - tylko w przypadku nagłym. - Kwestia sporną pozostaje, czy nagły ból zęba mieści się w tej kategorii - wskazuje Jan Raszeja, rzecznik prasowy Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ.

Wiadomości z Bydgoszczy

Dlatego kujawsko-pomorski oddział Funduszu zwrócił się z prośbą o opinię prawną.
Niestety, na tym nie koniec kłopotów. Na ogłoszony 6 lipca kolejny konkurs na całodobową opiekę dentystyczną znowu nie wpłynęła żadna oferta. Termin ich składania minął 20 lipca.

Jak podkreśla Raszeja, brak odzewu ze strony bydgoskich stomatologów dziwi, tym bardziej że regionalny NFZ oferuje im najwyższe w skali kraju stawki za tego typu świadczenia.

Dentyści ripostują. - Fundusz powinien płacić za każdego pacjenta osobno - mówi anonimowo jeden ze stomatologów. - Tymczasem ogranicza się do ryczałtu, w ramach którego podczas dyżuru trzeba by przyjmować niekiedy nawet kilkunastu chorych.

NFZ nie zamierza się poddać i zapowiada kolejne konkursy. - Niewykluczone też, że w poniedziałek (23 lipca - przyp. red.) wpłyną do nas oferty z datą z 20 lipca - informował nas w piątek Raszeja.