Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandrów Kujawski. Mieszkania płoną jedno po drugim. Czy ktoś je podpala?

Ewelina Fuminkowska
Spalone mieszkanie w bloku komunalnym przy Szerokiej 4 w Aleksandrowie Kujawskim
Spalone mieszkanie w bloku komunalnym przy Szerokiej 4 w Aleksandrowie Kujawskim Ewelina Fuminkowska
Co się dzieje w bloku komunalnym przy Szerokiej 4? Cztery groźne pożary w ciągu niespełna pięciu miesięcy strawiły ludziom mieszkania. Dwie rodziny zostały bez dachu nad głową.

Mieszkańcy boją się spać. Myślą o powołaniu sąsiedzkiej straży, która będzie w nocy czuwać nad bezpieczeństwem. Przeżyli już cztery pożary w krótkim czasie. Mają czarne myśli. Straż nie wyklucza, że ostatnie to podpalenie.

Do pierwszego pożaru doszło w marcu. Zapalił się wówczas strych państwa Michalaków. Spłonęły wszystkie letnie ubrania. - Przyczyną było zwarcie elektryczne - mówi Marzena Michalak. - Ale czy tak było naprawdę, nie wiemy.

Aleksandrów Kujawski. Przy ul. Wojska Polskiego spalił się dom. Nowo wybudowany

Kolejny, o którym pisaliśmy, wybuchł 20 maja. Angelika i Bartek Grabowscy z córeczką Laurą wylądowali na bruku. Doszczętnie spłonęło ich świeżo wyremontowane mieszkanie. Zostało im tylko to, co mieli na sobie i kredyty do spłacenia.

Kolejne dwa pożary pojawiły się w godzinnym odstępie jeden po drugim. W sobotę o 23.45 zauważono dym w łazience u sąsiadów na parterze. W mieszkaniu nikogo nie było. - Dym zauważył mój mąż i szybko wezwaliśmy straż - opowiada Marzena Michalak. Straż ogień ugasiła. Stwierdzono zwarcie instalacji elektrycznej. - Dosłownie po godzinie od wyjazdu strażaków był kolejny pożar - dodaje Angelika Grabowska, która była wówczas na miejscu. - Staliśmy na dworze, nagle usłyszeliśmy huk i pojawiły się ogromne płomienie.

Wiadomości z Aleksandrowi Kujawskiego

Ogień strawił pokój, kuchnię i drzwi wejściowe. Nadpalony został dach i strop. - Strażacy działali szybko - mówi Marzena Michalak, która mieszka pod spalonym mieszkaniem. - Gdy gasili górę, nikt nie myślał o tym, że zaleją dół. Miałam pełno wody, zalane łóżka, pralka przestała działać, lodówka skrzypi. Przeżywamy koszmar.
Strażacy twierdzą, że drugi pożar w mieszkaniu na parterze był spowodowany podpaleniem. Mieszkańcy wnioskują, że ktoś zainteresowany jest kupnem terenu. - Chcą nas wykurzyć - mówią. - Teren atrakcyjny, w centrum miasta, idealne miejsce na sklep.

Magistrat nie zawiódł, stara się pomóc pogorzelcom. - Dali nam psychologa, ale my boimy się, że stracimy dach na głową - mówią mieszkańcy.

Wcześniej burmistrz obiecał, że spalone mieszkanie państwa Grabowskich zostanie wyremontowane. Nie wiadomo jednak, czy będzie to możliwe. Po wstępnej ekspertyzie budowlanej, stwierdzono, że budynek nie nadaje się do użytku. - To tylko wstępne ustalenia - mówi Andrzej Cieśla. - Jednak całkiem możliwe, że budynek trzeba będzie rozebrać. Dlatego na razie nie remontujemy spalonych mieszkań. Może będzie trzeba, rozebrać tylko jego część. Na razie szukamy mieszkań zastępczych dla wszystkich lokatorów - tłumaczy burmistrz.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska