Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieuprawniony zawodnik w Lechu. Walkower dla Cuiavii! Dla kogo Puchar Polski?

MG
W akcji Filip Jagielski (nr 16).
W akcji Filip Jagielski (nr 16). Fot. Dominik Fijałkowski
Dziś w Rypinie rewanżowy mecz finału Pucharu Polski. Lech zmierzy się z Cuiavią Inowrocław. Początek o godzinie 17.

Wydawało się, że rewanż będzie formalnością. Lech wygrał bowiem w minioną środę w Inowrocławiu 4:1 Bramki: Marcin Tarnowski (7), Łukasz Grube (11), Mateusz Fredyk (37), Jakub Bojas (81) - Borys Modracki (58)

Okazało się jednak, że w zespole wystąpił nieuprawniony piłkarz Piotr Bojaruniec, który powinien pauzować za dwie żółte kartki. Regulamin Pucharu Polski jest bowiem inny niż w rozgrywkach ligowych, gdzie pauzuje się po 4. żółtej kartce.

Piłkarze Lecha Rypin staną przed bardzo trudnym zadaniem wywalczenia Pucharu Polski na szczeblu okręgu. We wtorkowym meczu u siebie z Cuiavią Inowrocław muszą odrobić stratę trzech goli.

WYNIKI OSTATNIEJ KOLEJKI W 3 LIDZE

Cuiavia, jak informuje strona internetowa K-P ZPN, znała ten przepis, dlatego w pierwszym meczu nie zagrał Krzysztof Kmieć. We wtorkowym rewanżu pauzować będą natomiast Marcin Dunisławski i Michał Skonieczny.

Władze Lech, które nie wiedziały o zmianie regulaminu i nie zostały o tym poinformowane wkrótce wydadzą oświadczenie w tej sprawie. Nie jest wykluczone, że rypinianie jeżeli nie odrobią strat, odwołają się od tej decyzji.

OŚWIADCZENIE KIEROWNIKA ZESPOŁU

Funkcję kierownika zespołu pełnię od marca ubiegłego roku i do tej pory nie było żadnych problemów z kartkami itp. wpływającymi na niekorzyść naszego zespołu. Wszystkie kwestie z tym związane są na bieżąco sprawdzane i konsultowane w klubie. Pracę swą staram się wykonywać jak najlepiej i z pełną odpowiedzialnością.

W związku z otrzymanym walkowerem za pierwszy mecz pucharowy z Cuiavią Inowrocław wygrany 4:1 na niekorzyść naszego zespołu 0:3 oddaję się do dyspozycji Zarządu.

Z informacji jakie posiadamy w sierpniu ubiegłego roku K-PZPN wysyłał nowe regulaminy regionalnego Pucharu Polski w tym przypadku kuj-pom. Tak, podobno je wysłano ale listem zwykłym. Nikt w klubie tego regulaminu nie widział i wszyscy byli zdziwieni informacją, że po dwóch żółtych kartkach zawodnik pauzuje. Wedle starego regulaminu po dwóch żółtych kartkach nic się nie dzieje. Postępowaliśmy zgodnie z tą informacją i Paweł Bojaruniec zagrał w tym meczu bez żadnej świadomości o takiej karze!!! Powtarzam,że nie mieliśmy żadnej informacji na piśmie (innej także) o zmianie regulaminu!

Na stronie Związku też go nie ma! Czy był w sierpniu tamtego roku też nie wiemy.Tak ważne informacje o zmianach powinny być wysyłane listem poleconym za potwierdzeniem odbioru i z oddzielną informacją o zmianie! Winą moją było tylko to, że nie sprawdziłem tego wcześniej, ale powtarzam, że nie miałem informacji o zmianie regulaminu! Wiemy również,że niektóre kluby też nie wiedziały o tym.
Uważam, że organ wydający nowe decyzje powinien rzetelnie informować o takich sprawach i sprawdzać czy takie informacje dotarły do klubów.

Uważam, że to co się stało nie wpłynie źle na rozwój naszego klubu i drużynę. Ja tylko ze swojej strony pragnę wyrazić ubolewanie nad tym co się stało i przeprosić w swoim imieniu wszystkich związanych z klubem!

Z poważaniem
Bartnicki Krzysztof p.o.dyrektora sportowego i kierownik pierwszego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska