GTŻ rozjechał Ostrovię - na dobry początek sezonu [zdjęcia, wideo]

Podczas prezentacji zawodników kibice przywitali okrzykami i serpentynami
(fot. Maryla Rzeszut)

GTŻ GRUDZIĄDZ : OSTROVIA 61:29
GTŻ: Andersen 5+1 (1,d,1,3), Kościuch 10+2 (3,3,2,0,2), Watt 12+3 (2,2,2,3,3), Karpow 13 (3,3,3,1,3), Ljung 14+1 (3,3,3,3,2), Cyran 4 (3,0,1), Osmólski 3+1 (2,1,0)
OSTROVIA: Kroner 3 (0,0,0,2,1), Staszewski 9+1 (0,2,1,3,2,1), Jamroży 3 (1,1,1), Karlsson 11 (2,2,2,2,12,0), Piernikowski 1 (1,0,d), Rogowski 2+1 (d,0,1,0,1,d)

Otwarcie sezonu było uroczyste, ale krótkie. Robert Malinowski, prezydent Grudziądza życzył wszystkim zawodnikom bezkolizyjnej jazdy, osiągnięcia sportowego celu, a kibicom - niezapomnianych wrażeń.

Niedzielnego meczu na pewno nie zapomną. Żużlowcy GTŻ od początku dyktowali na torze warunki. Ostrowianie zapowiadali ostrą walkę o wynik. Ich zapał jednak nieco osłabł, gdy jeden z liderów Ostrovii Denis Gizatulin nie zdołał dotrzeć do Polski samolotem. Jego lot z Londynu przesuwany był kilka razy i nie zdążył. Za Gizatulina wpisano do składu Adriana Gomólskiego, za którego trener gości Michał Widera stosował zastępstwo zawodnika.

W ekipie GTŻ wszyscy byli nastawieni na walkę o zwycięstwo. Już w 1. wyścigu miejscowi juniorzy popisali się podwójnym zwycięstwem, co im ułatwił defekt Kacpra Rogowskiego (na prowadzeniu, na 3.okrążeniu).

Wkrótce świetną dyspozycję wykazali Norbert Kościuch, Andrij Karpow i Davey Watt. Ale klasę w tym meczu pokazał Peter Ljung, uczestnik cyklu Grand Prix. Wygrywał wyścigi, i to z dużą przewagą.
Goście nie wygrali ani jednego biegu. Walkę nawiązywali jedynie Szwed Peter Karlsson i Mariusz Staszewski.

W 5. wyścigu doszło do kolizji. Najpierw upadł Tobias Kroner, a na następnym wirażu Ronnie Jamroży, który z impetem uderzył w bandę. Obaj byli w stanie wystąpić w powtórce wyścigu, ale rozbitą bandę trzeba było dłuższy czas naprawiać.

Na stadionie było zimno i mżył deszcz. Ale fani grudziądzan do ostatnich, triumfalnych wyścigów nominowanych, manifestowali radość z bezapelacyjnego zwycięstwa.

Start zweryfikuje siłę GTŻ

Rozbitą w 5 wyścigu bandę trzeba bylo naprawiać. Na ten czas nastąpiła przerwa w meczu.
(fot. Maryla Rzeszut)

Zawodnicy też byli szczęśliwi. Dziękowali toromistrzowi za dobre przygotowanie nawierzchni.

- Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Wygraliśmy nawet wyżej, niż zamierzaliśmy. Pięcioma punktami Hansa Andersena nie ma co się marwtić. Zanotował defekt na 2. miejscu, gdyż pękł mu łańcuch w motocyklu. Zanim dopasował drugi, trochę mu nie szło. Jednak na koniec udowodnił, że jest w stanie wygrać. Problemy nie były wynikiem złej formy zawodnika.

Co do postawy grudziądzkich juniorów - trener Kempiński cieszy się umiarkowanie: - W sumie 7 pkt z bonusem to nieźle, ale m.in. dzięki kłopotom rywali - zaznacza. - Z kolei czterej nasi seniorzy zaprezentowali się bardzo dobrze. Ljung wygrywał z dużą przewagą. Potwierdził, że jest godzien umeru 13. Pokonanie Ostrovii cieszy, ale nie wpadamy w euforię, bo dopiero tak naprawdę zweryfikuje nas 6 maja Start w Gnieźnie. Na dziś zmian w składzie nie przewiduję. jednak zobaczymy, jaka będzie sytuacja przed meczem

1.Cyran, Osmólski, Piernikowski, Rogowski(d) 5 1 5 1
2.Kościuch, Karlsson, Andersen, Kroner 4 2 9 3
3.Karpow, Watt, Jamroży, Staszewski 5 1 14 4
4.Ljung, Karlsson, Osmólski, Rogowski 4 2 18 6
5.Karpow, Watt, Jamroży, Kroner 5 1 23 7
6.Ljung, Staszewski,Jamroży, Cyran 3 3 26 10
7.Kościuch, Karlsson, Rogowski, Andersen 3 3 29 13
8.Ljung, Karlsson, Staszewski, Osmólski 3 3 32 16
9.Staszewski, Kościuch, Andersen, Kroner 3 3 35 19
10.Karpow, Watt, Karlsson, Rogowski 5 1 40 20
11.Ljung, Staszewski, Rogowski, Kościuch 3 3 43 23
12.Watt, Kroner, Cyran, Piernikowski 4 2 47 25
13.Andersen, Karlsson, Karpow, Rogowski(d) 4 2 51 27
14.Watt, Kościuch, Kroner, Piernikowski (d) 5 1 56 28
15.Karpow, Ljung, Staszewski, Karlsson 5 1 61 29

Na stadionie bylo około 3,5 tys.kibiców. Gdyby nie chłód i deszcz, frekwencja byłaby lepsza.