Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Lipna zostaje na stanowisku

(goz)
Janusz Dobros
Janusz Dobros wa/archiwum
Janusz Dobroś nadal zostaje na stanowisku. Wczoraj Sąd Najwyższy uchylił wyrok gdańskiego Sądu Apelacyjnego. Powód? Na rozprawie apelacyjnej nie było obrońcy.

W czwartek Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę kasacyjną złożoną przez obrońcę Janusza Dobrosia dotyczącą wyroku Sadu Apelacyjnego w Gdańsku. Od tego, jakie stanowisko zajmie Sąd Najwyższy, czy uzna kasację za zasadną, czy nie zależało, czy Lipnem nadal będzie rządził burmistrz Dobroś. Włodarz Lipna zapowiadał bowiem, że jeśli Sad Najwyższy odrzuci kasację, natychmiast odejdzie ze stanowiska.

Będą wybory w Lipnie? Na razie Janusz Dobroś nie oddaje mandatu

Tak się jednak nie stanie. Sąd Najwyższy po rozpoznaniu kasacji, złożonej przez obrońcę Janusza Dobrosia uchylił zaskarżony wyrok Sadu Apelacyjnego w Gdańsku. Jak powiedziała nam Teresa Pyźlak z zespołu prasowego Sądu Najwyższego, apelacja została przekazana do ponownego rozpatrzenia sądowi w Gdańsku.

Sąd Najwyższy uznał kasację za częściowo zasadną. Zgodził się z zarzutem naruszenia prawa procesowego w związku z niemożliwością uczestniczenia w rozprawie apelacyjnej pełnomocnika Janusza Dobrosia. Jak się dowiedzieliśmy, przed rozprawą apelacyjną obrońca burmistrza powiadomił sąd, że występuje w innej sprawie i nie może stawić się w wyznaczonym terminie. Sąd apelacyjny nie uwzględnił wniosku pełnomocnika o wyznaczenie nowego terminu, przez co, zdaniem Sądu Najwyższego, została naruszona zasada "równości broni". - Chodzi na przykład o to, że pełnomocnik był pozbawiony możliwości ustosunkowania się do wypowiedzi prokuratora - tłumaczyła nam Teresa Pyźlak.

Lipno - wiadomości

Jakie są reakcje lipnowian na postanowienie Sądu Najwyższego? Uchylenie wyroku Sadu Apelacyjnego bardzo ucieszyło Marię Turską, przewodniczącą lipnowskiego samorządu. - To dobra wiadomość - powiedziała.
Zdaniem Marii Turskiej, po takim orzeczeniu burmistrz nie ma powodu, żeby rezygnować ze stanowiska. Ale opozycyjny radny Zbigniew Golubiński jest innego zdania. - To gra na czas- mówi. - Chodzi o to, żeby burmistrz jak najdłużej został przy władzy. A moim zdaniem, już dawno powinien podać się do dymisji.
Janusz Dobroś na pytanie, czy nadal będzie rządził odpowiedział - To jasne!
Jak mógłbym zawieść siedemdziesiąt procent mieszkańców, którzy na mnie głosowali?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska