Choć auto było warte 70 tys. zł, 26-latkowi nie było go żal. Dlaczego? Nie kupił go bowiem za gotówkę - miał na nie podpisaną umowę leasingową.
Przeczytaj także:Jechali kradzionym golfem. Tablice mieli z innego auta. Też kradzionego!
Pieniędzy potrzebował jednak na gwałt. Stąd pomysł na fikcyjną kradzież. Wspólnicy nie musieli się jednak włamywać, bo dostali od 26-latka kluczyki. Wsiedli po prostu do mazdy i odjechali do wydzierżawionego garażu w jednej z miejscowości w gminie Czersk.
Tam pocięli auto na części, a kluczyki oddali zleceniodawcy. PZU przy zgłaszaniu odszkodowania za kradzież wymaga przekazania kompletu dwóch kluczyków i dowodu rejestracyjnego pojazdu. "Okradziony" przed wizytą u ubezpieczyciela złożył zawiadomienie o kradzieży w Komendzie Powiatowej Policji w Chojnicach.
Jak się dowiedzieliśmy, zleceniodawcą kradzieży jest Adrian K., jeden z oferentów ubiegających się o przejęcie przedszkola nr 9 w Chojnicach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu