Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalny handel zwierzętami w internecie kwitnie

(KB)
od 1 stycznia nie mogą być sprzedawane w sieci.
od 1 stycznia nie mogą być sprzedawane w sieci. nadesłane
Pseudohodowcy znów próbują obejść nowe prawo handlowe. Czy skutecznie?

14-letnia Kasia z Torunia, której rodzice nie zgodzili się na psa, postanowiła kupić go za ich plecami przez Internet. Niestety, padła ofiarą oszusta.

Wybór Kasi padł na jamnika. Zadzwoniła, spytała o płeć i niezbędne dokumenty i... wysypała ze skarbonki 300 zł. Sprzedający, który w sieci figurował jedynie jako numer telefonu, zażądał jeszcze 50 zł za dowóz psa.

Przeczytaj także: Uwaga! Oszuści podają się za urzędników

Oszukują na potęgę

Transakcja trwała niecałe 5 minut. W domu okazało się, że pies jest … suczką i nie posiada żadnych dokumentów, a książeczka szczepień jest sfałszowana. Kiedy rodzice Kasi zadzwonili do sprzedawcy, ten udawał, że zaszła pomyłka: pieska sprzedał komuś innemu i w wyniku tej zamiany suczka powędrowała do Kasi. Rodzice dziewczynki zaczęli dopytywać o legalność książeczki szczepień, co rozzłościło sprzedającego.

- Zażądałam kategorycznie, aby wydał mi jakikolwiek kwit poświadczający sprzedaż, ale zaśmiał mi się do słuchawki - opowiada pani Lucyna (nazwisko do wiadomości redakcji), mama Kasi. - Kiedy spytałam, czy zdaje sobie sprawę z tego, że oszukał dziecko, zaczął się odgrażać, krzyczał, że sobie nie życzy moich telefonów, że go - delikatnie mówiąc - denerwuję i jeśli czuję się oszukana, to sobie mogę iść na policję. Powodzenia - rzucił mi na koniec.

Mama Kasi postanowiła znaleźć sprzedawcę w sieci: tego samego dnia wszystkie ogłoszenia - a było ich niemało, bo sprzedawca był aktywny nie tylko w naszym województwie - zniknęły. Jakiś czas później pani Lucyna, wpisując numer telefonu oszusta w wyszukiwarkę internetową, natknęła się na kilka ogłoszeń o podobnej treści. - Zaczynam podejrzewać, że to pseudohodowca, który mnoży psy na potęgę i sprzedaje je w sieci - przyznaje. - Nie wiem, co z tym zrobić, może zgłosić się na policję?

- Zdecydowanie można stwierdzić, że jest to oszustwo. Doradzałabym, aby rodzice dziewczynki zgłosili się do najbliższej jednostki policji, bo sposób działania sprawcy wyczerpuje znamiona przestępstwa ściganego przez prawo - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowy KMP w Toruniu.

Choć nowe prawo, zabraniające sprzedaży psów bez rodowodu, działa dopiero od dwóch miesięcy, wielu nielegalnych hodowców znalazło sposób na obejście przepisów. W sieci aż roi się od ofert oddania psa za darmo jako... dodatek do smyczy. Takie ogłoszenia są zmorą serwisów internetowych, które codziennie usuwają kilkadziesiąt ofert tego typu.

- Nasza reakcja na nowelizację ustawy była natychmiastowa. Od 1 stycznia wszystkie istniejące do tej pory ogłoszenia zwierząt bez rodowodu, zostały przeniesione do kategorii "Bez rodowodu" z jednoczesną zmianą parametru "Cena" na "Za darmo" - mówi Przemek Klemczak z serwisu Tablica.pl. - W ten sposób zwierzęta, które zostały objęte zakazem sprzedaży, dostają szansę, ponieważ mogą zostać zaadoptowane. Niestety możliwość oddania czworonoga za darmo zaczęła być wykorzystywana również przez nielegalnych hodowców, którzy tak formułują ogłoszenia, żeby nie naruszać przepisów, a mimo wszystko sprzedać niezarejestrowane mioty - dodaje.

Oddam w dobre ręce

Z serwisów ogłoszeń lokalnych chętnie korzystają za to schroniska i organizacje pozarządowe. - Zwierzaki niepochodzące z hodowli można przekazywać za darmo. Adopcja, czyli nieodpłatne oddawanie czworonogów w dobre ręce, w świetle prawa jest nadal możliwa - przekonuje Ewa Gebert, prezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami "Animals".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska