Męki Energi w Łodzi, ale w końcu wygrana z Widzewem

Widzew Łódź - Energa Toruń 74:82 (21:29, 24:21, 15:19, 14:13)
Widzew: Jankowska 21 (2), Misiek 16, Rzeźnik 15 (5), Pawlak 9 (1), Kotonowicz 2 oraz Polit 9, Kopczyk 2
Energa: Sepulveda 23 (1), Page 19, Metcalf 9 (2), Wylie 8, Tłumak 7 (1) oraz Idczak 11 (2), Maksimović 3, Mitchell 2

Torunianki długo nie mogły sobie poradzić z ostatnim zespołem, który w PLKK gra bez zagranicznych wzmocnień. Przewaga momentami sięgała 10 i więcej punktów, ale ambitne łodzianki, ze świetną Leną Jankowską (20 pkt i 10 zb), zawsze odrabiały straty.

Przeczytaj także: Anwil Włocławek bezsilny przeciwko mistrzom Polski [zdjęcia]

Trener Elmedin Omanić największe zastrzeżenia miał do defensywy. Widzew, pozbawiony przecież wielkich gwiazd ligi, do przerwy miał ponad 50-procentową skuteczność z gry (w tym 4/6 z dystansu), Gospodynie miały także więcej asyst i przechwytów na koncie. W ataku zawodziła Jelena Maksimović (tylko 10 minut i 1/4 z gry), cały zespół zaliczył aż 22 straty.

Jeszcze w 38 minucie Widzew przegrywał tylko różnicą 4 pkt. W decydujących akcjach Emilia Tłumak raz przechwyciła piłkę, dwa razy do kosza trafiła Jazmine Sepulveda. Energa prowadziła 82:73 i takiej przewagi nie mogła już roztrwonić w minutę.

Dzięki tej wygranej torunianki zapewniły sobie miejsce w play off oraz bardzo zbliżyły się czwartej lokaty po rundzie zasadniczej.

Wiadomości koszykarskie z regionu