Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Zaremba aktor teatru Baj Pomorski

Redakcja
Prezentujemy sylwetkę Krzysztofa Zaremby, aktora startującego w plebiscycie "Aktor i aktorka teatru Baj Pomorski w Toruniu"

Kierownik muzyczny Teatru "Baj Pomorski". Żartuje, że dla sceny odkrył go Wiesław Komasa, u którego debiutował w "Pięknej Lucyndzie" na deskach Teatru im. Wilama Horzycy. Grał tu również Harolda III w "Kopciuszku" (także w reżyserii Komasy), Mnicha w "Ryszardzie III" Andrzeja Bubienia. Z toruńską sceną dramatyczną współpracował także przygotowując wokalnie aktorów oraz jako autor muzyki do przedstawień. W Baju Pomorskim jego talentowi aktorskiemu zaufał Wojciech Szelachowski, obsadzając go w roli Dość Uznanego Kompozytora w "Krótkim kursie piosenki aktorskiej", a ostatnio także w "Baronie Munchhausenie". Krzysztofa Zarembę możemy oglądać w kilku innych produkcjach sceny przy ul. Piernikarskiej 9: w "Zagryziakach" zagrał Dziadka Franciszka, w "Dudim bez piórka" - Starego Głuszca, pojawia się również w spektaklach "Kto chciałby rozweselić pechowego nosorożca" oraz w "Jabłoneczce". Jest jednym z twórców Teatru Impresaryjnego Afisz, gdzie udziela się jako kompozytor i aktor. - Jestem naturszczykiem, więc do swoich zadań aktorskich podchodzę z dużym dystansem - mówi Krzysztof Zaremba. - Wszystkie propozycje udziału w spektaklach w takiej roli bardzo mnie cieszą, ale nie zabiegam o nie. Lubię występować, bo lubię rozśmieszać ludzi i dawać im radość.

KWESTIONARIUSZ AKTORA

Imię i nazwisko: Krzysztof Zaremba
W teatrze od… 1996 r.
Na profesjonalnej scenie debiutowałem rolą… Złotej Rączki w "Pięknej Lucyndzie" w Teatrze im. Wilama Horzycy.
Moje motto brzmi: być dobrym dla ludzi.
Główna cecha mojego charakteru: lubię pomagać.
U przyjaciół najbardziej cenię: pokorę, szczerość, lojalność.
Teatr to dla mnie… kawał życia.
Gdybym miał taką możliwość, chciałbym zagrać… Zawsze marzyłem, by wystąpić w Białostockim Teatrze Lalek i to marzenie wkrótce się spełni, zagram w "Baronie Munchhausenie" Wojciecha Szelachowskiego z Krzysztofem Dziermą.
Moja ukochana rola: w "Baronie Munchhausenie. Odsłona druga" w Baju Pomorskim.
Moja najtrudniejsza rola: jestem naturszczykiem i nie stresuję się swoimi zadaniami aktorskimi, wykonuję polecenia reżysera.
Mój ukochany bohater literacki: raczej autor - ks. Jan Twardowski. Uwielbiam wszystko, co napisał.
Mój mistrz: Wiesław Komasa.
Rola, której nigdy bym nie przyjął: nigdy nie było takiej propozycji.
Największa wpadka na scenie (do której jestem w stanie publicznie się przyznać): kiedyś w "Krótkim kursie piosenki aktorskiej" kompletnie zapomniałem pierwszej zwrotki. Miałem zaćmienie, zupełnie wyparowało mi to z głowy. Zacząłem improwizować, rymując na poczekaniu. Koledzy z zespołu oczywiście się zorientowali, ale widzowie na szczęście nie.
Kiedy nie jestem w teatrze, lubię … gram, komponuję, muzyka jest całym moim życiem i największą pasją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska