Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalne trzy kwarty Artego i spóźniony pościg za ŁKS Łódź

(as)
w walce z Melissą Dalembert i Olgą Urbanowicz.
w walce z Melissą Dalembert i Olgą Urbanowicz. Jarosław Pruss
Czwarta porażka z rzędu, czwarta w słabym stylu. Play off zaczyna się oddalać.

Artego Bydgoszcz-ŁKS Łódz

Artego Bydgoszcz - ŁKS Łódź 83:85 (21:24, 18:27, 14:23, 30:11)
ARTEGO: Taylor 28 (4), 4 as., Mowlik 18 (1), 6 zb., Szott 14 (1), Sissoko 4, 7 zb., Koc 4, 7 zb. oraz Jimenez 7, 7 zb., 4 bl., Kułaga 6, Szymczak-Górzyńska 2, Kuras 0.
ŁKS: Urbanowicz 22 (3), 10 zb., 5 as., McIntyre 20 (1), 4 as., Dalembert 16, 11 zb., 3 bl., Jeziorna 11, 8 zb., 6 as., 4 prz., Schmidt 5 (1) oraz Modelska 11 (2).

Zespół ŁKS, jako trenerka, prowadziła kapitan Olga Urbanowicz (znana wcześniej jako Żytomirska), bo trener Jarosław Zyskowski w tygodniu odszedł z klubu. W składzie do grania było 6 zawodniczek, a w 16. min kostkę skręciła jedna z nich - Schmidt.

- W naszej hali jest tak zimno, że trenujemy w kurtkach, a wypłaty to jakieś mgliste wspomnienie - przyznała rozbrajająco Urbanowicz. A Modelska dodała: - Jechaliśmy do Bydgoszczy z wiarą, ale raczej po to, by obronić 24 pkt. przewagi z meczu w Łodzi. Dlaczego nie grała Prochaska? Nie, nie ma kontuzji...

Przeczytaj także: Anwil uległ po dogrywce w Pucharze Polski

Dwa tygodnie temu Artego poległo z pół-amatorkami z Poznania, ostatnią drużyną FGE. Teraz nie sprostało 5 koszykarkom, które nie dostają wypłat. Obecni na meczu sponsorzy bez ogródek zapowiadają, że tak nie może być. Można się spodziewać kar finansowych, może ruchów kadrowych.

Przez trzy kwarty bydgoszczanki wyglądały jakby grały przeciwko trenerowi, koleżankom, kibicom. Ospałe, nieskuteczne, chaotyczne w ataku, nieuważne w obronie. Sama Urbanowicz rzuciła im do przerwy 19 pkt. przy skuteczności 8/9 z gry, reszta łodzianek też imponowała mądrą, zespołową grą. Jedynie Taylor wyglądała jakby nie była z Artego. W 1. kwarcie zdobyła 10 pkt. i dzięki temu wynik był na styku.

Na początku 2. czwarty faul popełniła Koc, ale dobrą zmianą dała Jimenez, a po punktach Kułagi nasz zespół prowadził 29:27. Jedyny raz. Potem było już tylko gorzej: 31:39, 39:49, a w 3. odsłonie przewaga zaczęła zbliżać się do 20 pkt. Wynik po 30 minutach "3" ustaliła Urbanowicz, choć ta kwarta należała do McIntyre (11 pkt). Gdy po rzucie Dalembert w 31. min było 53:76 wydawało się, że jest po emocjach.

Wtedy jednak Artego zerwało się do walki, a hasło dała Mowlik, zdobywając 10 z 16 pkt. Było już 69:80. Gospodynie wykorzystały fakt, iż rywalki nie miały już sił. Na kosz ŁKS szedł atak za atakiem i po akcji 2+1 Szott na niespełna minutę przed końcem było 83:84. Niestety, znów nasze znów zawiodły. Kolejny szybki atak źle rozegrały. Potem podwyższyła wolnym McIntyre, a dobitka Dalembert była niecelna. Na 8 sekund przed końcem najlepsza w Artego Taylor nie trafiła jednak z 4 metrów i pościg zakończył się niepowodzeniem. Z przebiegu meczu zasłużonym.

Wiadomości koszykarskie z regionu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska