Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratunku! Żona mnie bije!

(PIO)
Teraz już prawie co dziesiąta osoba, która doświadczyła przemocy fizycznej to facet.
Teraz już prawie co dziesiąta osoba, która doświadczyła przemocy fizycznej to facet. sxc
- Mąż ukradł z lodówki mięso. Kobieta zaczęła go okładać laczkiem. Maltretowany małżonek zadzwonił na policję - wspomina funkcjonariusz z bydgoskiego Błonia.

Sytuacje, w których to mężczyźni są prześladowani, nie należą do rzadkości.
- Pewna bydgoszczanka zabrała mężowi pilota do telewizora, bo stwierdziła, że ślubny za długo ogląda swoje ulubione programy i teraz nadeszła jej pora. Tak się pokłócili, że przestraszony ratunku postanowił poszukać u nas - opowiada jeden ze strażników miejskich w Bydgoszczy. - Tyle że takie działania, jak odebranie pilota złej żonie, nie należą do naszych kompetencji.

Rodzice opowiadają na forum, jak biją swoje dzieci

Za karę do garażu
Inny przykład: rozzłoszczona żona zamknęła męża w garażu. Uwięziony miał na szczęście przy sobie komórkę i zadzwonił po policję.
Sporo jest jednak historii mężczyzn, które nie śmieszą. Kobiety biją, popychają, szarpią, drapią, kopią swoich mężczyzn. Czasem oblewają gorącą wodą, zamykają na klucz.

Z czego to wynika? - Między innymi z przemian kulturowych - uważa Marek Kolinski z zespołu ds. nieletnich i patologii w Wydziale Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Zacierają się role odgrywane w rodzinie przez kobiety i mężczyzn. Już w przestępczości nieletnich widać, że coraz częściej sprawcami są dziewczęta.

Coraz więcej bitych
Z roku na rok wzrasta w naszym województwie odsetek mężczyzn, którzy stają się ofiarami swoich partnerek. Teraz już prawie co dziesiąta osoba, która doświadczyła przemocy fizycznej to facet.

Panie, które stają się prześladowczyniami, zazwyczaj posturą przegrywają z panami. Są jednak zwinne, szybkie i tym nad nimi górują.
Do przemocy nie dochodzi tylko w rodzinach patologicznych, ale też w "normalnych" domach.

Rozmowa dobra na konflikty

Ośrodek da schronienie
W regionie są ośrodki, w których mogą na jakiś czas zamieszkać poszkodowani mężczyźni. Jeden w Tucholi. Drugi - w Jaksicach koło Inowrocławia.

W tym drugim przebywało dwóch panów, obaj po 30-tce. - Jeden przez tydzień - wspomina Zbigniew Binkiewicz, kierownik Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie. - Partnerka urządzała mu awantury, wyrzucała go z domu, więc trafił do nas. Potem wrócił do niej.

Drugi mężczyzna przywędrował z córeczką. Wolał być tutaj, bo żona go poniżała, biła. Po trzech miesiącach ojciec z córką wrócili do swojego domu. Mama, mając taką nauczkę, się uspokoiła.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska