Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Dotacja na most zostanie przywrócona!

(WG)
Na pl. Daszyńskiego (na pierwszym planie) i po obu stronach Wisły.
Na pl. Daszyńskiego (na pierwszym planie) i po obu stronach Wisły. Lech Kamiński
Toruń otrzyma część unijnego wsparcia wstrzymanego przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Tymczasem radni PiS i PO pokłócili się o inwestycję.

Decyzja, że wstrzymana transza dotacji - 13,3 mln zł - zostanie wpłacona na konto miasta, zapadła podczas wczorajszego spotkania w resorcie transportu, budownictwa i gospodarki. Wzięli w nim udział przedstawiciele ministerstwa, Centrum Unijnych Projektów Transportowych, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i prezydent Torunia Michał Zaleski.

Przeczytaj także: Budowa mostu w Toruniu. Zdzisław Bociek złożył wniosek do prokuratury

- Wszystkie decyzje wydane dla mostu są w mocy prawnej, dlatego CUPT wypłaci wstrzymaną kwotę - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu. - Planujemy następne spotkania. GDOŚ cały czas prowadzi postępowanie dotyczące decyzji środowiskowej.

Decyzja narusza prawo?

Prezydent został zaproszony na to spotkanie pod koniec grudnia, gdy zapadła decyzja o wstrzymaniu części unijnej dotacji na budowę mostu. Podjęło ją CUPT, które rozlicza i wdraża przedsięwzięcia transportowe finansowane z unijnych pieniędzy. Powód? Do instytucji dotarła decyzja GDOŚ, która w połowie grudnia unieważniła decyzję środowiskową dla przeprawy wydaną przez wojewodę w 2007 r. Z takim wnioskiem wystąpiło stowarzyszenie "Toruń bez hałasu" i ośmiu mieszkańców ul. Świerkowej, która sąsiaduje z placem budowy trasy wschodniej. Według GDOŚ decyzja narusza przepisy: ustawę o ochronie przyrody, prawo ochrony środowiska i kodeks postępowania administracyjnego. Miasto nie zgadza się z zarzutami. Jeszcze w grudniu wystąpiło do GDOŚ o ponowne rozpatrzenie sprawy.

W co gra Platforma?

Tymczasem klub PiS w radzie miasta wczoraj zwołał konferencję prasową i wystąpił z apelem do parlamentarzystów, rajców i działaczy PO "o jednoznaczne zadeklarowanie się w sprawie realizacji przeprawy mostowej". Działacze PiS wskazali, że w wyborach samorządowych w 2010 r. z listy PO startowali działacze Stowarzyszenia "Toruń bez hałasu". - Torunianie mają prawo wiedzieć, kto udziela poparcia przeciwnikom budowy mostu - mówi Michał Jakubaszek, radny PiS. - Jakie są faktyczne intencje kolegów i konkurentów z PO?

Radni PiS zwracają też uwagę, że pod koniec ub.r. pojawiła się szansa na dodatkowe fundusze na most - ok. 100 mln zł dotacji. - Obecne turbulencje wokół przeprawy mogą grozić nie tylko tym, że ich nie otrzymamy, ale też, że stracimy całą dotację, czyli 327 mln zł - mówi prof. Grzegorz Górski z PiS.

- To polityczne draństwo! - mówi Waldemar Przybyszewski, szef klubu PO. - PiS chce znaleźć kozła ofiarnego. To napuszczanie ludzi na ludzi. Działania podejmowane przez stowarzyszenie są zgodne z prawem. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, powinien złożyć stosowne zawiadomienie. Wszyscy kandydaci, którzy startowali z list PO, kierowali się i kierują jedynym kryterium - działaniem dla dobra miasta. Wokół mostu nie powinno być już dyskusji. Powinniśmy razem dążyć do tego, aby rozwiązać problemy i wyjaśnić wątpliwości związane z projektem.

Tomasz Lenz, szef PO w regionie: - To za rządów PO, a nie PiS, Toruń dostał dotację na budowę mostu. Zrobiliśmy wszystko, co się dało. Teraz już wszystko w rękach prezydenta. To on powinien wyjaśnić problemy techniczne i prawne związane z inwestycją. W tych kwestiach nie ma już miejsca na politykę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska