Darcy Ward może wrócić do domu. Jest niewinny?

Darcy Ward został oskarżony przez 17-latkę z Coventry o przemoc seksualną. Do zdarzenia miało dojść, według dziewczyny, w sierpniu po meczu angielskiej ligi Poole z Coventry, a tego czynu mieli się dopuścić Ward z innym Australijczykiem Nickiem Morrisem.
Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Można zgłaszać swoich faworytów!

Jeździec Unibaksu usłyszał zarzut przemocy seksualnej, ale głównym oskarżonym jest jego dwa lata młodszy rodak. Według poszkodowanej, to on był prowodyrem całego zajścia.

Więzienie czy terapia?
Większość informacji z procesu jest nieoficjalna. Jak ustaliliśmy, Darcy Ward zaprzecza, że brał w czymkolwiek udział i zapewniał przed sądem, że był jedynie biernym obserwatorem (co zresztą z odpowiedzialności go nie zwalnia).

Jeżeli zostałby uznany winnym przemocy seksualnej, to w myśl brytyjskiego prawa groziłby mu wyrok do pół roku więzienia oraz skierowanie na odpowiednią terapię. To znacznie skomplikowałoby dalszą karierę dwukrotnego mistrza świata juniorów, o ile by jej nie przerwało na zawsze.

Czytaj: Żużlowiec Unibaksu Toruń pojedzie do... więzienia? [szczegóły]

Jeżeli, bo wyrok skazujący wcale nie jest taki oczywisty. Zdaniem wielu obserwatorów procesu, zeznania 17-letniej dziewczyny z Coventry zawierają pewne nieścisłości. Być może dlatego wczoraj ostatecznie sąd postanowił zwrócić paszporty obu młodym żużlowcom i zezwolił im na opuszczenie Anglii.

Więcej w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Tam też czytaj o sportowych skandalach, ich przyczynach i skutkach.