Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje okradają drogi z czego się da

Andrzej Bartniak
Andrzej Bartniak
Skąd się biorą dziki na trasach szybkiego ruchu? Wchodzą, gdy złodzieje zwijają siatkę ochronną. To prawdziwa plaga. Podobnie jak ginące: barierki, kable i chodniki. Im lepsza droga, tym więcej kradzieży.

Tegoroczne straty spowodowane kradzieżami i zniszczeniami w rejonie Świecia, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje na ponad 300 tys. zł. W skali województwa kwota ta urasta do kilku milionów złotych. Zuchwalstwo rabusiów najbardziej odczuwalne jest w przypadku nowych dróg i tych o wysokim standardzie. - Wynika to z liczby wszelkiego rodzaju elementów mających służyć poprawie bezpieczeństwa - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Ostatnie lata przyniosły wiele nowych inwestycji. Niestety w ślad za nimi poszły ogromne koszty wynikające z działalności złodziei. Co roku masę pieniędzy wyrzucamy w przysłowiowe błoto.

Prawdziwym utrapieniem są znikające bariery energochłonne, biegnące wzdłuż nowych dróg. Ich brak rodzi realne zagrożenie dla kierowców. Po pierwsze, nie zniwelują skutków zderzenia z przeszkodą, po drugie, nie uchronią przed wypadnięciem z drogi np. do głębokiego rowu.

Przeczytaj także:Działkowicz w domu, a złodziej grasuje w altanie

Jak najbardziej realne obawy o skutki budzi także systematycznie wycinana siatka mająca zapobiegać przebieganiu zwierząt przez jezdnię. - Łatwo sobie wyobrazić, co może się stać, gdy na drogę szybkiego ruchu niespodziewanie wtargnie np. jeleń albo dzik - zachęca do pobudzenia wyobraźni Okoński. - Niestety, takie wypadki się zdarzają. Również śmiertelne. Kogo za to winić? - pyta retorycznie.

Jednocześnie dodaje, że w nielicznych przypadkach, gdy udaje się zatrzymać złodziei, zwykle zapadają bardzo łagodne wyroki. - W ocenie sądu, 10 metrów siatki ma niewielką wartość, my oceniamy to zupełnie inaczej - zaznacza.

Wiadomości ze Świecia

Zwykle jednak sprawcy pozostają nieznani. Tak, jak w przypadku tych odpowiedzialnych za zniknięcie baterii słonecznej, zasilającej tzw. znaki aktywne. - Po co komuś takie urządzenie? - zastanawia się rzecznik.

Odrębny rozdział stanowią zniszczenia. W tym przypadku prym wiodą kierowcy TIR-ów regularnie masakrujący, usytuowane na wysepkach, świecące znaki na drodze nr 5, Świecie-Bydgoszcz.
Trudno byłoby znaleźć takich, którzy przyznają się do winy, chociaż czasem nie mają wyboru. Tak było np. podczas niedawnej kolizji w Żurze, gdzie ciężarówka zdemolowała chroniące pobocze barierki. - "Pech" chciał, że z samochodu odpadł zderzak wraz z rejestracją - mówi Marek Soska, dyrektor Powiatowego Zarządy Dróg w Świeciu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska