MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ochroniarz z Grudziądza wymyślił napad, bo rozbił firmowy samochód

(dd)
Oplem wjechał w płot
Oplem wjechał w płot policja Grudziądz
Zamaskowanych bandytów, pobicie, kradzież opla vectry - wymyślił 23-letni grudziądzanin i dziś wezwał policjantów.

Mężczyzna pilnował dzisiejszej nocy mienia jednej z

grudziądzkich firm. Zgodnie z jego relacją, około godz. 5 do jego dyżurki wpadło dwóch mężczyzn w kominiarkach. Jeden z nich miał zadać cios, po którym ochroniarz stracił przytomność. Gdy ją odzyskał, zauważył, że zniknęły kluczyki i dokumenty służbowego opla vectry. Wybiegł na zewnątrz i zobaczył, że auto to uderzyło w płot przy bramie wjazdowej do zakładu.

Przeczytaj także: Nie chciał odpowiadać za kolizję. Wymyślił więc kradzież auta

Policjantom jednak "coś" w tej historyjce nie "grało" I rzeczywiście - w trakcie rozmów ochroniarz przyznał się, że cały napad wymyślił. Dlaczego? Bo choć nie ma prawa jazdy, postanowił trochę pojeździć służbowym autem. Brak umiejętności zrobił jednak swoje i kiedy 23-latek próbował przejechać przez bramę, nie trafił w nią i uderzył samochodem w płot.

Aby uniknąć odpowiedzialności za zniszczenie majątku firmy, ochroniarz puścił wodze fantazji i wezwał policjantów. Teraz o wymiarze kary za próbę wprowadzenia funkcjonariuszy w błąd zdecyduje sąd.

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska