Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed Zawiszą i Olimpią pięć ważnych meczów

(DARK)
Drużyna Zawiszy Bydgoszcz, w tym Martins Ekwueme (w tle), musi uważać na żółte kartki.
Drużyna Zawiszy Bydgoszcz, w tym Martins Ekwueme (w tle), musi uważać na żółte kartki. fot. Andrzej Muszyński
Cztery tygodnie pozostały do zakończenia rundy jesiennej I ligi. Na jaki dorobek punktowy stać w tych spotkaniach piłkarzy Zawiszy i Olimpii?

Wiadomo, że obu ekipom marzy się komplet 15 "oczek", ale pewnie byłyby też zadowolone z bilansu pomiędzy 10 a 12 punktami. Oba zespoły mają dobry układ spotkań. Trzy mecze zagrają przed własną publicznością, w dwóch przyjdzie im grać na boisku rywali. To jest duży handicap przede wszystkim dla zawiszan, dla których stadion przy ul. Gdańskiej to prawdziwa twierdza.

Przeczytaj także: Wawrzyniak: Liga Europejska to zupełnie inne rozgrywki

Ostatnim zespołem, który w meczu ligowym pokonał niebiesko-czarnych była... Olimpia. Miało to miejsce 24 kwietnia 2010 roku.

Test dla zawiszan

Zawiszanie, by kontynuować tą passę będą musieli kolejno pokonać drużyny z czuba tabeli czyli z Wartą Poznań, Piastem Gliwice i Termalicą Bruk-Betem Nieciecza. To będzie prawdziwy test dla zespołu trenera Janusza Kubota, który pokaże w jakim miejscu jest drużyna i jakie cele będzie można określić sobie w przerwie zimowej. W międzyczasie zmierzą się na wyjeździe z grającą nierówno Sandecją Nowy Sącz oraz dołującą Olimpią Elbląg.

By zawiszanie wrócili do dobrej gry z pierwszej części sezonu, muszą się wystrzegać kartek. To jest przekleństwo drużyny. Bydgoszczanie zgromadzili ich aż 57 kartoników, najwięcej pierwszoligowców.

- Dla mnie to dziwne, bo wychodzi, że mamy zespół brutali i rzeźników, a to jest nieprawda - uważa Radosław Osuch, właściciel Zawiszy. - Musimy sobie z tym poradzić i wystrzegać się kartek. Będziemy nad tym pracowali. Podobnie będzie z dyspozycją zespołu. Przydarzyły się nam słabsze mecze, ale trzeba zrobić wszystko, by odwrócić sytuację. Pomyślimy nad tym, by umotywować piłkarzy na końcówkę rundy jesiennej - zapewnia właściciel.

Cel jest jasny: utrzymanie

W Grudziądzu sytuacja jest trochę inna. Tam cel jest określony jasno już od momentu wywalczenia awansu. Zespół ma się utrzymać.

- Od początku mówiłem, że będzie to ciężkie zadanie, ale się jego podjąłem i się niewycofuje - podkreśla Marcin Kaczmarek, trener biało-zielonych. - Dla nas każdy punkt jest na wagę złota, dla tego cenimy każdą zdobycz. Oczywiście jest w nas złość po porażkach, jak choćby ostatnio w Polkowicach, ale staramy się myśleć i patrzeć do przodu, oczywiście wyciągając wnioski - przekonuje.

Grudziądzanie chyba wrócili do dobrej serii na własnym stadionie. Na początku im nie szło, co potwierdziły remisy z GKS Katowice i Arką Gdynia oraz porażka z Zawiszą. Przełamanie przyszło z silnym Piastem, potem był remis z mocną Termalicą oraz wygrana nad Ruchem Radzionków.

Dla Olimpii każdy mecz jest niezwykle ważny. Jednak spotkania z Dolcanem Ząbki u siebie i w Katowicach będą miały podwójną wartość, bo to z tymi zespołami grudziądzanie będą się bić o utrzymanie. Jednak przedtem czeka ich wyjazd do Floty Świnoujście oraz spotkania w Grudziądzu z Kolejarzem Stróże i Bogdanką Łęczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska