Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Pruszkowie. PC SIDEn Toruń przegrywa

(jp)
doznał pierwszej porażki w sezonie.
doznał pierwszej porażki w sezonie. Lech Kamiński/archiwum
Surowa lekcja I-ligowej koszykówki. Polski Cukier SIDEn po przerwie fatalnie pudłował, tracił mnóstwo piłek i niespodziewanie przegrał ze Zniczem.

ZNICZ - PC SIDEN 71:67 (22:20, 10:22, 20:14, 19:11)
ZNICZ: Szumełda-Krzycki 21 (2), Misiewicz 18, Czubek 10 (1), Szymański 8, Suliński 7 (1) oraz Malewski 7 (1), Bonarek 0, Czosnowski 0, Osiakowski 0. POLSKI CUKIER SIDEN: Jarecki 18 (1), Żytko 13 (2), Lewandowski 11 (2), Kobus 7, Przybyszewski 6 oraz Gliszczyński 6 (1), Kwiatkowski 4, Lipiński 2, Wójcik 0, Tlałka 0.

W tym meczu nie brakowało znaków zapytania. Dla SIDEn to był pierwszy mecz wyjazdowy, a właśnie wyniki w obcych halach w największym stopniu zadecydują o rozstawieniu w play off. Gospodarze dziś rozpoczynali dopiero sezon, a po kilku zmianach w kadrze ich forma i możliwości były zagadką.

Gospodarze początkowo sporo atutów znajdowali na ławce, z pewnością więcej niż goście. W PC SIDEn Toruńklapą zakończyła się zwłaszcza zmiana rozgrywających, gdy Łukasz Żytko złapał dwa faule. Musiał szybko wrócić na parkiet, gdy Znicz odskoczył na 6 pkt w 9. minucie (22:16).
Nasz zespół na prowadzenie wrócił na początku 2. kwarty, bo miał w składzie indywidualności. Pierwsze rzuty trafił Jacek Jarecki, poprawił Żytko (22:26) i gospodarze musieli po raz pierwszy poprosić o przerwę.

Niewiele mogli jednak wskórać. Prowadzenie gości szybko przekroczyło 10 punktów i byłoby jeszcze wyższe, gdyby trener Grzegorz Sowiński miał większą pociechę ze środkowych. Mimo wyraźnej przewagi fizycznej Dawid Przybyszewski i Łukasz Kwiatkowski długo nie mogli trafić do kosza. Pierwszemu udało się dopiero w 19. minucie, drugi wykorzystywał tylko rzuty wolne, za to obaj popełnili wspólnie pięć przewinień. A co najistotniejsze, okazali się zdecydowanie gorsi od niższego Andrzeja Misiewicza (18 pkt i 12 zbiórek)

Przeczytaj też:Polomarket Sportino uległ Sudetom w fatalnym stylu [wideo]

Mimo tego w 3. kwarcie wydawało się, że mecz zostanie rozstrzygnięty. Torunianie prowadzili w 25. minucie aż 50:35, ale wkrótce się przekonali, że w I lidze grać trzeba do końca. Z dystansu trafiali Szymański, Szumełda-Krzycki i Malewski. Kilkudziesiąt sekund wystarczyło, aby przewaga gości stopniała do zaledwie 4 punktów (50:54).

Torunianie z akcji na akcję radzili sobie coraz gorzej. W 34. minucie dwoma skutecznymi akcjami pod koszem Misiewicz wyprowadził Znicz na prowadzenie, a odpowiedzią PC SIDEn był błąd 24 sekund. W 4. kwarcie wiele się nie zmieniło. Przez 6 minut goście dopisali tylko punkt po wolnym Jareckiego. Za to bohaterem Znicza był zaledwie 20-letni Szumełda-Krzycki (7/13 z gry, 6 asyst), który w ostatniej minucie trafił dwa kluczowe wolne.

Wcześniej torunianie jeszcze raz doszli rywali na 3 punkty, ale zaraz straty zaliczyli Kobus i Żytko. W meczu było ich aż 23, z gry SIDEn ledwo przekroczył 40% skuteczności, z wolnych się skompromitował (17/33).

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska