Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogileńscy radni nie chcą zabrać mandatu swojemu koledze

Agnieszka Nawrocka [email protected]
może być spokojny. Koledzy nie pozbawią go mandatu.
może być spokojny. Koledzy nie pozbawią go mandatu. Dariusz Nawrocki
Czy rady Waldemar Krystkowiak z Mogilna złamał ustawę antykorupcyjną? Jego koledzy z rady miejskiej nie zamierzają decydować o ewentualnym odebraniu mu mandatu.

Kiedy pojawiły się doniesienia o tym, że radny PO Waldemar Krystkowiak może łamać prawo, przewodnicząca rady miejskiej Teresa Kujawa poprosiła o opinię prawników. Mieli oni stwierdzić, czy organizowanie zajęć w budynku domu kultury i wystawianie faktury za ich prowadzenie, jest łamaniem przepisów antykorupcyjnych.

Inni nie mają firm

Samorządowcom nie wolno prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem gminnego mienia. Waldemar Krystkowiak nie jest jedynym mogileńskim radnym, prowadzącym zajęcia i pobierającym za to wynagrodzenie. Tyle, że tylko on ma działalność gospodarczą i wystawia faktury.

Przeczytaj też: Radny Krystkowiak może stracić mandat

Teresa Kujawa wyjaśnia, że musiała zareagować na prasowe informacje o łamaniu prawa przez Krystkowiaka. Jednak przygotowana przez prawników opinia wcale nie rozwiązała problemu. Wynika z niej bowiem, że to radni mają w głosowaniu zdecydować, czy zabrać swojemu koledze mandat. Ale ich decyzję i tak mógłby unieważnić wojewoda. Kilka dni temu odbyło się nieformalne spotkanie radnych, na którym Waldemar Krystkowiak składał wyjaśnienia. Już wcześniej tłumaczył na naszych łamach, że znał przepisy antykorupcyjne, ale interpretował je inaczej, niż osoby zarzucające mu ich łamanie.

To nie był bojkot, tylko brak czasu

Na spotkaniu w sprawie radnego był oprócz samego zainteresowanego tylko jeden radny klubu PO - Łukasz Drzazgowski. - Postanowiliśmy, że nie będziemy wnosić do porządku obrad sesji uchwały o wygaśnięciu mandatu. Dlaczego to my mamy podejmować taką decyzję, skoro przepisy w tej sprawie nie są jednoznaczne - mówi Teresa Kujawa. - Poczekamy na decyzję wojewody.

Przewodnicząca zaznacza, że nie wie jak zachowają radni Platformy Obywatelskiej.

Norbert Bembenek, szef klubu PO w radzie miejskiej zaprzecza, że on i jego koledzy zbojkotowali spotkanie zorganizowane przez Teresę Kujawę. - To było luźne spotkanie. Nie było obowiązku, aby w nim uczestniczyć. A radni są ludźmi zajętymi i nie mają czasu - tłumaczy radny.

Zaznacza jednocześnie, że rozwiązanie problemu leży w gestii przewodniczącej rady. Dlatego jego klub nie zamierza składać żadnego wniosku w sprawie swojego kolegi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska