Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Wdy pokonały Spójnię

(slaw)
W tej sytuacji Radosław Mik (niebieski strój) gola nie strzelił.Jednak w 2. połowie zdołał pokonać Michała Walczaka, z którym wiosną grał w Pomorzaninie Serock.
W tej sytuacji Radosław Mik (niebieski strój) gola nie strzelił.Jednak w 2. połowie zdołał pokonać Michała Walczaka, z którym wiosną grał w Pomorzaninie Serock. Sławomir Wojciechowski
Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniosła Wda II/Strażak Przechowo (Świecie). Dzisiaj pokonała Spójnię Białe Błota 3:0.

WDA II/STRAŻAK - SPÓJNIA 3:0 (0:0)
Bramki: Mateusz Kordowski (46), Łukasz Subkowski (48), Radosław Mik (78)
WDA: Wojciechowski - Graczyk, Jasik, Zelma, Paczkowski - Wanat (80. Gładek), Subkowski (70. Sulowski) - Dudek (62. Komur), Grzywaczewski (46. Urbański), Kordowski - Mik
SPÓJNIA: Walczak - Kolarz, Gołata (81. Wierzbicki), Grodzki, Pawski - Szmańkowski, Krawczyk, Miedziński, Spychała - Bilski (14.Wolski/85. Bogdziński), Barlik
Żółte kartki: Subkowski, Kordowski - Barlik, Wolski, Kolarz, Spychała
Czerwone kartki (za 2. żółtą): Kolarz i Spychała.

Trener gospodarzy Krzysztof Jabłoński (niegdyś grający w Spójni) miał do dyspozycji mocny skład. Po raz pierwszy od kilku miesięcy w wyjściowej "11" pojawił się Łukasz Subkowski. Ponadto z III ligi pożyczeni zostali Mikołaj Wojciechowski, Radosław Mik, Daniel Grzywaczewski, Marcin Wanat i Patryk Urbański (zagrał w 2. części). Z kolei szkoleniowiec Spójni Krzysztof Dereziński nie mógł skorzystać m.in. z Sebastiana Zielińskiego, Tomasza Pazderskiego czy Michała Szeremeta. Na dodatek szybko kontuzji nabawił się Karol Bilski, który już w 14. minucie opuścił plac gry.

Przeczytaj też: Wda Świecie odczarowała Konin!

Pierwsza połowa była wyrównana ze wskazaniem na przyjezdnych. Oni częściej gościli pod bramką Mikołaja Wojciechowskiego. Szczęścia szukali głównie przy stałych fragmentach gry. Bardzo aktywny od początku był Mariusz Barlik, których chciał z jak najlepszej strony przypomnieć się świeckim kibicom. "Mario" do przerwy miał trzy okazje, by dać prowadzenie swojej nowej drużynie. W 24. min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Szymona Spychały nieczysto trafił w piłkę na trzecim metrze. Osiem minut potem, po rzucie rożnym, Barlik strzelał z 7 metrów, ale świetnie interweniował Wojciechowski. Z kolei w 36. min. napastnik Spójni z pięciu metrów nie trafił w bramkę. Ponadto warto odnotować piłkarzom z Białych Błot jeszcze uderzenie z rzutu wolnego Krzysztofa Krawczyka, z którym małe problemy miał golkiper rezerw Wdy. Miejscowi też kilka razy groźnie zaatakowali bramkę Michała Walczaka, jednak najczęściej brakowało im ostatniego dokładnego podania. W 7. min. bliski szczęścia był Maciej Dudek, ale jego strzał był minimalnie niecelny. W 38. min. świetnym refleksem popisał się bramkarz Spójni broniąc dośrodkowanie/strzał Marcina Wanata. W 40. min. w polu karnym przewrócił się Kordowski, ale sędzia zamiast rzutu karnego pokazał mu żółtą kartkę.

Nokaut w 140 sekund

Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie dla przechowian. Już pierwsza akcja przyniosła im gola. Dobre podanie Macieja Dudka wykorzystał Mateusz Kordowski. Nie minęło sto sekund, a po rzucie rożnym strzałem głową na 2:0 podwyższył Łukasz Subkowski. Podrażnieni goście ruszyli do ataku, ale bili głową w mur. Defensywa Wdy II/Strażak spisywała się bez zarzutu. Najbliżej zdobycia kontaktowego gola piłkarze Spójni byli w 66. min., jednak podanie wzdłuż bramki Spychały na 5 metrze w porę przeciął Łukasz Zelma. Gospodarze czyhali na kontry. W 78. min. jedna z nich przyniosła im trzeciego gola. Dośrodkowanie Mateusz Komura efektownym szczupakiem zakończył Radek Mik. Cztery minuty później rajd Kordowskiego z kłopotami zatrzymał Walczak. Piłkarze i trener Spójni w 2. części mieli sporo pretensji do sędziów. Zakończyło się to dla nich źle, bowiem za drugie żółte kartki czerwone ujrzeli Damian Kolarz (89. min.) i Szymon Spychała (90.). Po ostatnim gwizdku arbitra głównego przechowianie mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Z kolei zespół z Białych Błot po dobrym początku rozgrywek w niedzielę zanotował trzecią porażkę z rzędu. Do rewanżu między tymi zespołami dojdzie już w środę w ramach Pucharu Polski.

Odnotujmy, że w 70. minucie na boisku po półtorarocznej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją kolana zameldował się Damian Sulowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska