Dwie linie tramwajowe do Fordonu to za mało

(fot. ZDMiKP, infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński)

Budowa linii tramwajowej do dworca PKP i do osiedla Mariampol w Fordonie to dwie inwestycje, które w najbliższym czasie wpłynął na kształt bydgoskiej komunikacji miejskiej. W ubiegłym tygodniu pokazaliśmy, jaką wizję sieci tramwajowej ma w związku z nimi Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Dziś prezentujemy stanowisko Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy.

Zobacz, jak będzie wyglądał tramwaj do Fordonu

Rozmowa z Robertem Reimusem, prezesem Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy

Robert Reimus

- Jak Pan ocenia plany naszych drogowców?
- Na pewno na pierwszy rzut oka wyglądają spójnie i logicznie. Nie ukrywam jednak, że po głębszej analizie znalazłem kilka mankamentów.

- Poważnych?
- Przede wszystkim jestem zawiedziony, że na dworzec PKP będą dojeżdżać tylko dwie linie. Dawniej ten rejon obsługiwały cztery, a do tego tramwaje dojeżdżały z praktycznie każdej części miasta. Plany drogowców oznaczają więc mniejszą dostępność dworca, a nam pozostawiają tylko nadzieje, że zrekompensuje to częstotliwość kursów "piątki" i "trójki". Chciałbym się mylić, ale niestety, wygląda na to, że obie te linie będą jeździły przeładowane.
Szkoda też likwidacji "dziewiątki". Moim zdaniem można by podnieść jej atrakcyjność wydłużając trasę ze Stomilu na Wzgórze Wolności. Bez tego pas na Wojska Polskiego cały czas wydaje się mieć słabą obsługę. Czy skierowanie "dwójki" przez rondo Fordońskie coś tu pomoże? W tej chwili trudno to ocenić. Rozumiem za to, że przy takim schemacie wszystko rozbija się o brak finansów i taboru.

- Jak to poprawić?
- Najlepiej drobnymi korektami wynikającymi z obserwacji tak zwanych rzeczywistych potoków pasażerów. Albo układając wszystko od nowa.

- A są jakieś plusy takiego schematu?
- Bardzo podoba mi się pomysł przywrócenia, choć na zmienionej trasie, linii numer pięć. Na uwagę zasługuje też nowa trasa "jedynki" - z Myślęcinka na Wilczak. W tym jednak przypadku sam jestem ciekaw, jak to się przyjmie.

- A co z tramwajowym połączeniem Fordonu?
- Tak jak w pozostałych przypadkach moje uwagi były raczej obawami, tak tu tylko dwa połączenia do Mariampola są już poważnym minusem. Zwłaszcza przy tak dużych pieniądzach, które planuje się przeznaczyć na tę inwestycję.

- Czego w takim razie brakuje?
- Na moje - nawet gdyby tramwaje jeździły jak oszalałe - dwie linie to zdecydowanie za mało do obsługi Fordonu. Dlatego przydałoby się trzecie połączenie, na przykład na Wzgórze Wolności na górnym tarasie miasta. W takiej sytuacji można by oczywiście skrócić autobusową linię 69, żeby się nie dublowała z tramwajem.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje