Twórca Festiwalu Operowo-Operetkowego może dostanie nagrodę

Jak co roku do Ciechocinka przyjechało wielu melomanów z całej Polski i nie tylko. Wiele osób nie kryło rozczarowania, że bilety na koncerty w Teatrze Letnim rozeszły się jak ciepłe bułki. - Moja przyjaciółka przyleciała specjalnie ze Szwecji. Nie udało się nam kupić biletów - zwierzyła się nam kuracjuszka z Warszawy.

Przeczytaj także:Jubileuszowa gala Kazimierza Kowalskiego

Bo na tym festiwalu tylko dwa pierwsze dni są otwarte dla szerokiej publiczności. Potem festiwal odbywa się w Teatrze Letnim. Tu w niedzielę zafundowano melomanom galę operetkową z muzyką dwóch wyśmienitych twórców operetki: Imre Kalmana i Franciszka Lehara. Wystąpili: Małgorzata Kulińska, Agnieszka Makówka, Andrzej Niemierowicz, Krzysztofa Marciniak, Andrzej Jurkiewicz, Wiesław Bednarek, Mirosław Niewiadomski, chór, balet i orkiestra Polskiej Opery Kameralnej pod kierunkiem Kazimierza Wiencka. W świat operetki wprowadzał widzów red. Eugeniusz Ratajczyk z Polskiego Radia.

We wtorek Wiesław Bednarek i jego goście: Agnieszka Makówka i Andrzej Jurkiewicz oraz znakomici akompaniatorzy - Andrzej Płonczyński (fortepian) i Tadeusz Melon (skrzypce) wyciskali łzy widzów najpiękniejszymi romansami rosyjskimi.

Kolejne do wieczoru plejada doświadczonych znakomitości śpiewu i młodych zdolnych śpiewaków zaprezentowała najpiękniejsze duety świata, którym akompaniowała prof. Ewa Szpakowska.

Na ostatni wieczór z Kazimierzem Kowalskim złożyły się operowe, operetkowe i rozrywkowe przeboje, o jakie najczęściej proszą słuchacze nocnej audycji programu I Polskiego Radia, prowadzonej z niedziel na poniedziałki przez Kazimierza Kowalskiego.

Tym razem nie wystąpił Krzysztof Marciniak, któremu specyficzny ciechociński klimat "zabrał" chwilowo głos. Nie tylko ten artysta narzeka na "rozpulchnienie gardła", jakie wywołuje u śpiewaków klimat Ciechocinka. Niemniej, co roku przebywają do kujawskiego uzdrowiska, gdzie czeka na nich rzesza wielbicieli.

Wiernych fanów nic nie jest w stanie odstraszyć, nawet brak biletu wstępu do Teatru Letniego. Niektórzy potrafią stać pod drzwiami (czasem uchylonymi), byle tylko posłuchać swoich ulubieńców i ukochanych arii, pieśni i piosenek, bo o lżejsza muza także gości na tym festiwalu. W tym roku także nie zabrakło przebojów muzyki rozrywkowej i filmowej, a gdy podczas ostatniego wieczoru Mirosław Niewiadomski śpiewał przebój Elvisa Presleya, do fortepianu zasiadł Kazimierz Kowalski. To nie jedyna niespodzianka tego koncertu. Był też krótki recital fortepianowy w wykonaniu męża Agnieszki Makówki (mezzosopran).

Burmistrz Leszek Dzierżewicz poinformował podczas koncertu, że Krysian Łuczak, radny wojewódzki, który był obecny na tegorocznym festiwalu, wystąpił do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego o nagrodę dla Kazimierza Kowalskiego, za promowanie Ciechocinka i ciechocińskiego festiwal na antenie Polskiego Radia.

Sam Kazimierz Kowalski, który na miejsce swojej jubileuszowej fety z okazji - 40-lecia pracy artystycznej wybrał Ciechocinek, obiecał że XV (jubileuszowy) Festiwal Operowo-Operetkowy odbędzie się na pewno, bo "tu jest najcudowniejsza publiczność w Unii Europejskiej " - kokietował widzów ze sceny.
(iga)

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport