Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duża radość Elany i Chojniczanki z małych... zwycięstw

TOMASZ MALINOWSKI
(przy piłce) wniósł do zespołu Elany dynamikę.
(przy piłce) wniósł do zespołu Elany dynamikę. fot. Lech Kamiński
Jaką rolę w obecnych rozgrywkach drugiej ligi odegrają Chojniczanka i Elana? Pierwsza kolejka pokazała, że chcą się bić o najwyższą pulę.

Elana Toruń - Zagłębie Sosnowiec

Sezon rozpoczęły z wysokiego C. Pierwsza surowo potraktowała beniaminka Energetyka ROW. Gracze z Torunia pokonali Zagłębie, aspirujące do awansu.

Przyjemnie było wracać

Rozmiary zwycięstwa (4:1) Chojniczanki w Rybniku, zrobiły wrażenie na pozostałych drugoligowcach. - Myślę, że wysłaliśmy czytelny sygnał, że zamierzamy grać o coś konkretnego - mówił trener Grzegorz Kapica. - Zdecydowanie przyjemniej było podróżować do Chojnic. Zawodnicy cieszyli się ze swojej gry, ja byłem z kolei świadomy pewnych niedostatków.

Kapicę napawa optymizmem dobra skuteczność. - Nie przypominam sobie za mojej kadencji, kiedy strzeliliśmy na boisku rywala 4 gole. Poza tym, choć nie było to spotkanie stojące na wysokim poziomie, zaprezentowaliśmy większą kulturę gry.

Dobrze do zespołu wprowadził się Krystian Pieczara. Trzy dni wcześniej w meczu pucharowym trafił do siatki, a w Rybniku popisał się pięknym golem głową. Gorzej wypadł debiut Marcina Tarnowskiego, który po 27 min. wylądował w szatni. - Od Marcina oczekuję zdecydowanie więcej. Musi pamiętać, że ma bardzo poważnego konkurenta na swoją pozycję - ocenił dyspozycję byłego gracza Zawiszy Grzegorz Kapica.
Marcin Trojanowski dał, rzeczywiście znakomitą zmianę, bo dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy.

W niedzielę Chojniczanka pokaże przeciwko innemu beniaminkowi - Calisii. Dopisywanie 3 pkt jest przedwczesne. Ale gospodarze będą faworytem

Randka z psychologiem

Elana Toruń na inauguracyjną wygraną czekała od sezonu 08/09 i było to zwycięstwo zasłużone. W zespole Dariusza Durdy pojawiło się 5 nowych graczy, potem doszedł 6.,, a 2 kolejnych - Adam Bartkiewicz (kartki) i Krzysztof Kikowski (brak certyfikatu) czeka w kolejce. Jaką zatem drużynę zaprezentował kibicom szkoleniowiec? Mającą we krwi grę ofensywną. Silne są boki żółto -niebieskich. Tomasz Grudzień i Radosław Mikołajczak wnieśli dużo agresywności i dynamiki. Potrafią zdominować boczne sektory boiska, nie sprawia im problemu wygranie pojedynku jeden na jeden, dośrodkowanie z biegu (po takim wpadła pierwsza bramka). Do ofensywnego stylu pasują także pozyskani latem Karol Lewandowski i Da-mian Sędziak. Po rosłym napastniku nie było widać tremy, absorbował mądrze środkowych obrońców rywala, próbował strzelać. Karol musi jednak poprawić motoryke, bo przy systemie gry, jaki preferuje Durda, wysunięty napastnik musi być silny fizycznie. Sędziak zaś dużo widzi, ma odpowiedni timing i piłka szuka go w polu karnym. W 1. połowie drużyna prezentowała się poprawnie; zawodnicy byli ustawieni blisko siebie, dobrze przesuwali. Po przerwie ich gra to już była klapa.

- Chwilami bliski byłem palpitacji serca - zwierzył się Artur Żbikowski, prezes spółki. I dodał: - Powróciły stare koszmary, kiedy zespół potrafił roztrwonić przewagę. A przecież doszło tylu nowych zawodników. Musimy rozważyć, czy nie przeprowadzić seansów z psychologiem.

To dopiero początek sezonu. Na co naprawdę stać oba zespoły, przekonamy się jesienią.Na razie wspólnie cieszmy się z małych zwycięstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska