Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz otwiera kolejny rozdział

DARIUSZ KNOPIK
Siedzą od lewej: Michał Masłowski, Łukasz Ślifirczyk, Krzysztof Horoś, Jerzy Lachowicz, Jarosław Wielgus, Janusz Kubot, Piotr Gruszka, Ryszard Ługowski, Maciej Kremblewski, Patryk Klofik, Wahan Geworgjan; stoją w środkowym rzędzie od lewej: PawełKanik, Kamil Majkowski, Paweł Oleksy, Michał Markowski, Łukasz Zapała, Andrzej Witan, Mateusz Skowroński, Martins Ekwueme, Szymon Maziarz, Maciej Kot, Adrian Błąd; stoją w ostatnim rzędzie od lewej: Rafał Leśniewski, Benjamin Imeh, Michał Ilków-Gołąb, Wojciech Okińczyc, Jakub Wójcicki, Krzysztof Hrymowicz, Błażej Jankowski, Łukasz Skrzyński, Paweł Zawistowski, Kamil Jackiewicz, Rafał Piętka, Patryk Cuper.
Siedzą od lewej: Michał Masłowski, Łukasz Ślifirczyk, Krzysztof Horoś, Jerzy Lachowicz, Jarosław Wielgus, Janusz Kubot, Piotr Gruszka, Ryszard Ługowski, Maciej Kremblewski, Patryk Klofik, Wahan Geworgjan; stoją w środkowym rzędzie od lewej: PawełKanik, Kamil Majkowski, Paweł Oleksy, Michał Markowski, Łukasz Zapała, Andrzej Witan, Mateusz Skowroński, Martins Ekwueme, Szymon Maziarz, Maciej Kot, Adrian Błąd; stoją w ostatnim rzędzie od lewej: Rafał Leśniewski, Benjamin Imeh, Michał Ilków-Gołąb, Wojciech Okińczyc, Jakub Wójcicki, Krzysztof Hrymowicz, Błażej Jankowski, Łukasz Skrzyński, Paweł Zawistowski, Kamil Jackiewicz, Rafał Piętka, Patryk Cuper. fot. Paweł Skraba
Przed trzynastoma laty Zawisza Bydgoszcz został wycofany z ówczesnej II ligi. Teraz wraca na to miejsce. To ma być początek drogi ku Ekstraklasie.

W Zawiszy przed ostatni miesiąc nastąpił ogrom zmian. Władze miasta, dotychczasowy większościowy udziałowiec spółki WKS Zawisza Bydgoszcz , sprzedał większość akcji Radosławowi Osuchowi. Menedżer piłkarski z Poznania zapowiada, że chce zrobić z Zawiszy europejski klub. Póki co wziął się za zbudowanie ekipy, która ma skutecznie powalczyć o miejsce w środku tabeli. Początkowo mówił, że składu, który wywalczył awans, na grę w I lidze zasługuje co najwyżej czterech piłkarzy. Potem okazało się, że z tej drużyny zostało aż trzynastu zawodników. Jest jeszcze jeden z tej grupy - Łukasz Ślifirczyk, ale on zagra dopiero na wiosnę, bo przechodzi rehabilitację po operacji więzadła w kolanie. Notabene trzynastu jest także nowych piłkarzy w Zawiszy.

Zdominować i narzucić

Zbudowania nowego zespołu podjął się Janusz Kubot, który do tej pory prowadził głównie zespoły z Dolnego Śląska. Ostatnio pracował w Kolejarzu Stróże, którego utrzymał w I lidze.

- Będę dążył do tego byśmy grali widowiskową piłkę, bo kocham grę ofensywną - mówi szkoleniowiec. - Żeby grać taką piłkę musimy być super przygotowani. Moja filozofia jest prosta: będzie od początku do końca grali wysokim pressingiem. Będziemy dążyli do wygrania i każdy będzie mógł to potwierdzić. Nikt, kto przyjedzie do Bydgoszczy nie będzie miał łatwo. Będziemy starali się zdominować przeciwnika i narzucić swoje warunki gry - zdradza swoją filozofię trener Kubot.

Nowy szkoleniowiec twierdzi, że w I lidze jest dużo więcej fizyczności. Gra toczy się na małej przestrzeni, dlatego tak dużo zespół trenował na skróconym polu gry, by się do tego przyzwyczaić.

Młodość i rutyna

Nowych piłkarzy w Zawiszy można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to młodzi, perspektywiczni zawodnicy, którzy dopiero mogą zaistnieć w światku piłkarskim (Adrian Błąd, Kamil Majkowski, Michał Markowski, Michał Masłowski i Paweł Oleksy). Drugą stanowią doświadczeni piłkarze, którzy mają za sobą grę w ekstraklasie i I lidze (Martins Ekwueme, Wahan Geworgjan, Krzysztof Hrymowicz, Michał Ilków-Gołąb, Łukasz Skrzyński i Paweł Zawistowski). Jest także dwóch napastników (Kamil Jackiewicz i Rafał Leśniewski), którzy od kilku sezonów sezonów wyróżniali się w II lidze i teraz spróbują potwierdzić swoje umiejętności w wyższej lidze.

Na papierze zespół wygląda na mocny, ale wszystko i tak zweryfikuje boisko. Warto pamiętać, stawiając piłkarzom wysoko poprzeczkę, że tylko niektórzy byli wiodącymi postaciami swoich drużyn (Hry-mowicz, Zawistowski), inni spadli z I ligi (Geworgjan, Ilków-Gołąb), a Skrzyński wraca do zawodowej piłki po półrocznej przerwie.

Atmosfera już jest

Trener Kubot podkreśla, że w drużynie panuje świetna atmosfera. Zapewnia, że ciężko pracowali w okresie przygotowawczym, co powinno zaowocować dobrymi wynikami na boisku. Szkoleniowiec żałuje, że Skrzyński dotarł do Bydgoszczy tak późno (dopiero w poniedziałek), ale liczy, że z jego doświadczeniem szybko wpasuje się w drużynę.

- Widać to było już w pucharowym meczu z Bałtykiem Koszalin - twierdzi trener Zawiszy. - Zagrał pierwszy mecz, ale już umiejętnie kierował drużyną. Powinien być dużym wzmocnieniem naszej drużyny. Trochę słabiej wypadł Ekwueme, na którego też bardzo liczę. Jednak czas pracuje na nasze konto i z każdym dniem powinniśmy być coraz bardziej zgrani - przekonuje szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska