Brda wysoko. Wisła przybiera. Ale powodzi nie będzie. Na razie...

Wisła przybiera. Na razie, jak przewidują specjaliści od zarządzania kryzysowego, nie ma obawy, aby rzeka wylała w naszym regionie, choć w 7 południowych województwach ogłoszono już zagrożenie wysokimi stanami rzek.

- Rzeczywiście Wisła przybrała na południu kraju, ale nie są to poziomy oznaczające powódź - twierdzi marian Górecki, z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego. - Wedle moich szacunków możemy spodziewać się, że Wisła w naszym regionie za około 5-6 dni sięgnie stanów wysokich. Czy jedynie ostrzegawczych, czy też zbliży się do alarmowych, to na razie trudno przewidzieć.

Przeczytaj także:Zalewane są łąki i pola namiotowe. Poziom wody w Jeziorze Charzykowskim jest bardzo wysoki

I zaznacza, że sytuacja hydrologiczna będzie zależna od najbliższej pogody. Im bardziej przybiorą podczas deszczu rzeki na południu tym wyższa będzie Wisła u nas.

Na razie... - Na wodowskazie w Fordonie, gdzie stan ostrzegawczy zaczyna się od 530 cm, Wisła podeszła do 330-340 cm - podaje Adam Ferek, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w bydgoskim ratuszu.

Za to Brda już wezbrała. Jako pierwsze w mieście zalane zostały bulwary nad rzeką na wysokości Media Marktu.

Sprawdź prognozę pogody dla Twojego miasta:Pogoda Kujawsko-Pomorskie

- Na bieżąco monitorujemy poziom rzeki. Notujemy wysoki poziom Brdy, ponieważ ostatnio mamy duże zrzuty wody z Zalewu Koronowskiego. Chodzi o obniżenie jego poziomu i stworzenie zapasu na wypadek, gdyby w najbliższych dnia sporo padało i zbiornik poważnie przybrał - tłumaczy Ferek.

- I na przykład zimą przy takich zrzutach wody, prawie w ogóle nie zauważylibyśmy, podniesionego poziomu. Teraz jednak, kiedy roślinność w rzecze jest bujna, a z koryta wykoszono zaledwie pas dla żeglugi, rośliny hamują spływ wody i powodują jej wzbieranie - wyjaśnia Ferek.

Dodaje jednak, że nie ma obawy o to, by zalało centrum miasta.

Ostrzeżenia przed obfitymi opadami deszczu obowiązują dla województw wielkopolskiego, lubuskiego, dolnośląskiego, czyli nie obejmuje regionów dorzecza Wisły. Jednak w całym kraju możemy spodziewać się w najbliższych dniach opadów.