Gdzie w kujawsko-pomorskim powinny stanąć fotoradary?

- Z mapy przedstawionej w "Pomorskiej" wynika, że na "dwudziestce piątce" nie stanie ani jeden radar - zauważa pani Danuta z Bydgoszczy. - A przecież jest to ważna, ruchliwa droga.

Czytelniczka zatrzymała się przy barze między Brzozą a Chmielnikami. Nagle szosą przemknęło "coś", w czym rozpoznała tylko rozmytą, czarną plamę. - Bolid musiał pędzić 300 kilometrów na godzinę - przypuszcza. - Jak można aż tak ignorować przepisy i ryzykować życiem innych użytkowników drogi? Ten odcinek, a także między Nową Wsią Wielką a Złotnikami Kujawskimi nazywany jest zwyczajowo drogą śmierci. Wielu wariatów, bo tak trzeba o nich mówić, nagminnie przekracza prędkość i wyprzedza na podwójnej ciągłej linii.

Czytelniczka apeluje, by przestawić choć jeden z planowanych fotoradarów na DK 25. Na krajowej "jedynce" i "piątce" jest ich mnóstwo.

Przeczytaj także:Fotoradarowa rewolucja. Jakie zmiany się szykują? [mapa fotoradarów]

- Przedstawiona lokalizacja fotoradarów to tylko plan. Wciąż typujemy te miejsca - wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. - Nie wykluczamy, że radary ustawione zostaną także przy drodze krajowej nr 25.

Wniosek o nową lokalizację fotoradaru należy przesłać do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego, ul. Postępu 21, 02-676 Warszawa. Może to zrobić każdy z nas.

Swój pogląd na przedstawioną w "Pomorskiej" lokalizację fotoradarów wyraził też inny Czytelnik - Zygfryd Łangowski. Jego zdaniem, pirackie lobby dopięło swego i robi sobie kpiny z przestrzegania ograniczeń prędkości. Potencjalni zabójcy grasujący na drogach mają takie wpływy na stanowienie prawa o ruchu drogowym, że mogą to prawo bezkarnie omijać.

Czytelnik proponuje m.in., by prócz znaków D-51 informujących o fotoradarze i malowaniu skrzynek na jaskrawy kolor, ustawić migający sygnalizator, a za znakiem zainstalować dźwiękowy sygnał ostrzegawczy - "przecież pirat musi być chroniony wielostopniowo przed popełnieniem wykroczenia". Jego zdaniem mapy podające lokalizację fotoradarów należy obowiązkowo publikować w mediach.
Po zastosowaniu tych "genialnych" rozwiązań okaże się, że następny Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa okaże się Narodowym Absurdem. Pan Zygfryd twierdzi, że niemałą zasługę w tym, oprócz polityków, będą mieli również dziennikarze, którzy patologię w przestrzeganiu prawa o ruchu drogowym traktują bardzo powierzchownie.

Pan Zygfryd zdaje się opacznie zrozumiał sens publikacji i chyba nie śledzi na bieżąco artykułów traktujących o bezpieczeństwie ruchu. Gdyby tak było, nie oskarżałby dziennikarzy - rozumiem, że przede wszystkim mnie -o powierzchowne traktowanie patologii na drodze. Patologię zawsze i bezceremonialnie piętnujemy! Przedstawiając mapę, wskazujemy miejsca niebezpieczne, gdzie należałoby ustawić fotoradar, zachęcamy Czytelników do dyskusji.

Na ten temat przeczytasz też w dzisiejszym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej