W Chojnicach brakuje toalet

Niedawna dyskusja na sesji rady miejskiej w sprawie remontu starej toalety przy pl. Niepodległości pokazała, że radni dostrzegają, iż ten szalet właściwie należałoby wyburzyć. Nie robi się tego tylko dlatego, bo nie ma alternatywy.

Schody, które prowadzą do tego przybytku, miały być wyremontowane na skutek monitu sanepidu za 30 tys. zł. I tę decyzję przegłosowano, ale do realizacji za taką kwotę nie doszło.
- Tam tylko jeden stopień był w fatalnym stanie, więc wydałem na naprawę 100 zł, a nie 30 tys. zł - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Nie ma sensu wyrzucać takich pieniędzy, skoro i tak ten sanitariat zniknie z powierzchni ziemi.

A czym dysponuje miasto na dziś w tej delikatnej materii? Toalety są przy targowiskach przy ul. Angowickiej i Młodzieżowej, ale przy pl.Piastowskim - tylko toi toi. W centrum naprzeciw Netto stoi stary szalet, który nie spełnia standardów. Przy Mickiewicza na turystów i miejscowych czeka supernowoczesna toaleta, której wadą jest chyba tylko to, że może tam wejść tylko jedna osoba, reszta na swoją kolej musi zaczekać w ogonku.

- Chyba będziemy musieli coś w tym temacie zmienić - przyznaje Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w ratuszu. - Z potrzebą człowiek nie wygra, dałby każde pieniądze, żeby nie było z tym problemu, a przecież mimo że prawie każdy punkt gastronomiczny ma teraz toaletę, to jednak nie są one ogólnodostępne.

Rekowski przypomina, że często nawiedzany szalet przy ul. Gimnazjalnej, w bardzo dobrym punkcie w centrum miasta, zniknął z horyzontu, bo działka została sprzedana prywatnym inwestorom, a do dziś zdarza się, że ludzie chwytają za klamkę...

Podkreśla, że przy wszystkich większych parkingach powinny być toalety, bo przecież wycieczkowicze właśnie za nimi będą się rozglądać w pierwszej kolejności.

Czy więc miasto ma na uwadze budowę nowych sanitariatów? - Tak - odpowiada burmistrz. - Gdy dojdzie do trzeciego etapu modernizacji parku 1000-lecia, to toaleta powstanie przy wejściu do niego. Nowoczesna, przystosowana dla niepełnosprawnych, może nie o takim standardzie jak ta przy Mickiewicza, ale też na poziomie.
Kolejna ma powstać na dworcu PKP. Bo tam jest dramat z załatwianiem fizjologicznych potrzeb, o czym wielokrotnie pisaliśmy. - Ale to melodia przyszłości - podkreśla burmistrz. - Najpierw musimy przejąć obiekt.

Dziękuję Jackowi Studzińskiemu za inspirację na jego blogu