Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lista PO wywróciła się do góry nogami. Nocą!

(dk)
Maryla Rzeszut
Wczoraj, godzinę po północy Krajowy Zarząd Platformy Obywatelskiej zmienił listy wyborcze w naszych okręgach.

Roszadom dało początek pismo Jarosława Katulskiego do Krajowego Zarządu PO. Zdaniem naszego posła umieszczenie go na szóstym miejscu listy było krzywdzące. Podpisy poparcia złożyli też posłowie Paweł Olszewski, Teresa Piotrowska i Grzegorz Roszak. Sprawa była jednym z punktów spotkania krajowych liderów PO, które zaczęło się w czwartek, a skończyło wczoraj, godzinę po północy.

Kolejne zmiany na listach jutro: Ciąg dalszy poprawek na listach wyborczych PO w niedzielę.

Nie wiadomo, jakie byłyby szanse Katulskiego, gdyby niespodziewanie nie stanęła sprawa inowrocławskiego posła Krzysztofa Brejzy, syna prezydenta tego miasta. Parlamentarzysta uczestniczył niedawno w manifestacji zorganizowanej przed kancelarią premiera. Jej uczestnicy gromko domagali się przyspieszenia budowy obwodnicy Inowrocławia. Życzliwi donieśli gdzie trzeba, że brał w niej też udział młody Brejza.

Przeczytaj: Wybory do Sejmu i Senatu. Kłótnia w PO o listy wyborcze. Poległ Jasiakiewicz i Sikora.

Większość członków Zarządu Krajowego uznała, że to nie uchodzi, by poseł protestował pod oknami swego własnego premiera. I za karę zdegradowali go z czwartego aż na siódme miejsce listy w bydgoskim okręgu wyborczym. W ten sposób czwarte miejsce dostało się Katulskiemu. Z kolei Grzegorz Roszak, drugi poseł z Inowrocławia, który wcześniej był siódmy, awansował dzięki temu na szóste miejsce.

Przeczytaj również: PO miało związki z mafią? Tak twierdzi Kamiński.

Ale to nie koniec zmian. Liderom PO nie podobało się też, że w okręgu toruńsko-włocławskim znany poseł Antoni Mężydło znalazł się dopiero na szóstym miejscu listy. On sam nie krył przed dziennikarzami, że niczym nie zasłużył sobie na tak mierną lokatę. Regionalny szef PO, poseł Tomasz Lenz tłumaczył, że chciał dać szansę młodemu, niezwykle obiecującemu posłowi z Torunia Grzegorzowi Karpińskiemu. Bo Mężydło, ze swoim nazwiskiem i na szóstym miejscu sobie poradzi. Szefowie PO byli jednak innego zdania. Zrobili więc klasyczną roszadę: przestawili Mężydłę na trzecią pozycję, a Karpińskiego na szóstą.

Wśród niezadowolonych był też grudziądzki poseł Janusz Dzięcioł. Wszystko przez wojny jakie toczył z prezydentem miasta Robertem Malinowskim i jego zwolennikami. Prezydent, który ma w PO wiele do powiedzenia, domagał się, by ukarać za to Dzięcioła odpowiednio daleką lokatą. I chociaż posłowie mieli zagwarantowane miejsca w pierwszej dziesiątce, zwycięzca Big Brothera spadł na jedenaste. A stronnik Malinowskiego, sekretarz urzędu miasta, radny sejmiku Tomasz Szymański znalazł się na czwartej pozycji.

Przeczytaj też: W pięknych partiach już byliśmy. Rozmowa z posłem PO Antonim Mężydło.

Dzięcioł dostał więc ofertę: jak nie pasuje mu ta lokata, to może wybierze honorowe, ostatnie miejsce listy. Nieoficjalnie wiemy, że się zgodził. Nie wiadomo natomiast, czy starosta toruński Mirosław Graczyk, który wcześniej na własne życzenie dostał numer 25., zechce zastąpić Dzięcioła.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska