Kolejne szpitale w regionie stosują przy porodach "gaz rozweselający"

Cudowi narodzin dziecka (niekiedy dzieci) towarzyszy ból. To, co jest fizjologią, nie musi być jednak cierpliwie znoszone przez rodzące kobiety.

Przyszłe mamy powinna ucieszyć informacja, że przybywa lecznic oferujących środek znieczulający w postaci mieszaniny podtlenku azotu i tlenu (tzw. gaz rozweselający).

- Używamy go od miesiąca - mówi dr Marek Styga, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa w Szpitalu Powiatowym w Inowrocławiu.- Jednym z powodów jest to, że nie możemy zapewnić znieczulenia zewnątrzoponowego, bo brakuje anestezjologów. Jest to jednak problem ogólnopolski, a nie tylko naszej lecznicy.

"Gaz rozweselający" nie jest nowym środkiem uśmierzającym ból. - Pracując w latach 90. w RPA używałem go przy porodach rutynowo. Został zarejestrowany w Danii już 40 lat temu - wyjaśnia inowrocławski ginekolog.

W inowrocławskim szpitalu połowa rodzących decyduje się na złagodzenie bólu przy pomocy mieszanki gazów. - Środek ten ma także działanie uspokajające - dodaje dr Styga.

Wziewny środek przeciwbólowy działa szybko, a jednocześnie po zakończeniu wdychania jest szybko eliminowany z organizmu. Badania wykazały, że jest bezpieczny dla dziecka.

Bez bólu i "na wesoło", dzięki mieszaninie podtlenku azotu i tlenu rodzą też pacjentki Niepublicznego Zakładu Usług Medycznych "Bra-Med" w Lipnie (laureat I edycji plebiscytu "Pomorskiej" w kategorii "Przychodnia przyjazna pacjentom"). - Jest u nas stosowany od połowy czerwca - mówi dr Lech Bramorski, szef lipnowskiej placówki.

Na życzenie "gaz rozweselający" jest podawany pacjentkom także w bydgoskim "Bizielu" i szpitalu miejskim.

W Bydgoszczy rodzą bez bólu i na wesoło. Pod gazem