Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Użądlenie osy, pszczoły czy szerszenia może doprowadzić do śmierci

Marta Pieszczyńska [email protected] tel. 52 326 31 19
Nadwrażliwość na jad owadów błonkoskrzydłych, czyli na przykład pszczół, os i trzmieli wykazuje od pięciu do dziesięciu procent społeczeństwa
Nadwrażliwość na jad owadów błonkoskrzydłych, czyli na przykład pszczół, os i trzmieli wykazuje od pięciu do dziesięciu procent społeczeństwa sxc.hu
- Dlatego teraz, gdy robi się coraz cieplej, trzeba zachować szczególną ostrożność - alarmują lekarze.

Jak uniknąć użądlenia

Jak uniknąć użądlenia

- Nie pijmy napojów w ciemnych puszkach lub butelkach. Ewentualnie używajmy wtedy słomek.
- Nie drażnijmy owadów, gdy się do nas zbliżą. Takie zachowanie to dla nich sygnał do ataku.
- Pszczoły nie lubią ciemności, dlatego można się przed nimi schronić w ciemnym pomieszczeniu.
- Ostrożnie z perfumami - znacznie zwiększają ryzyko ukąszenia.
- Owady lubią kolorowe i kwieciste tkaniny.

Nadwrażliwość na jad owadów błonkoskrzydłych, czyli na przykład pszczół, os i trzmieli wykazuje od pięciu do dziesięciu procent społeczeństwa. Tak mówią statystyki. O ile człowiek zdrowy reaguje na użądlenie niegroźnym zaczerwienieniem skóry, jej pieczeniem czy świądem, o tyle w przypadku osoby uczulonej nawet pojedyncze ukąszenie może skończyć się tragicznie. Jad owadów, oprócz duszności, drgawek lub zasłabnięcia, prowadzi bowiem w niektórych przypadkach do wstrząsu anafilaktycznego.

Mimo że jesteśmy dopiero u progu lata, do szpitala im. Biziela w Bydgoszczy trafiło już kilka osób, które były hospitalizowane z powodu wstrząsu.

- Szczególnie niebezpieczne są użądlenia os, pszczół, szerszeni i trzmieli - wyjaśnia dr Krzysztof Pałgan, alergolog z Kliniki Alergologii, Immunologii Klinicznej i Chorób Wewnętrznych szpitala im. Biziela. - Ale oprócz predyspozycji do reakcji uczuleniowych, dużą rolę odgrywa także miejsce użądlenia. Jeżeli osa użądli w śluzówkę jamy ustnej, może dojść do zamknięcia górnych dróg oddechowych.

Odczulanie pomaga

Odczulanie pomaga

Osoby, które doznały wstrząsu anafilaktycznego kwalifikowane są na odczulanie. Polega ono na iniekcji roztworu zawierającego jad os i pszczół. Początkowo stężenie jest niewielkie. Gdy pacjent przyjmie największą dawkę, zaczyna się leczenie podtrzymujące, które trwa od trzech do pięciu lat. Celem odczulania jest przywrócenie prawidłowej pracy układu immunologicznego.

A taka sytuacja to tylko krok od tragedii, ponieważ obrzęk krtani może skutkować uduszeniem. Dlatego bardzo ważne jest, aby w ciepłe miesiące zachować szczególną ostrożność. - Pamiętajmy, że nie wolno pić napojów z ciemnych butelek lub puszek - apeluje dr Agnieszka Chrobot ze szpitala w Tucholi. - Wystarczy chwila nieuwagi, aby do wnętrza niespodziewanie wleciała osa.

Ale to nie wszystko. Ryzyko użądlenia podnosi także konsumpcja słodkich potraw na świeżym powietrzu, kolorowe i jasne tkaniny oraz zapachy perfum. - Unikajmy też chodzenia boso po trawie - wylicza dalej dr Pałgan. - Jeżeli jesteśmy uczuleni, omijajmy pasieki.

Co więcej, osoby, które wykazują nadwrażliwość na jad, powinny nosić przy sobie adrenalinę do iniekcji. W razie ukąszenia, należy niezwłocznie zrobić zastrzyk w mięśnie uda. - Nie oznacza to jednak, że nie trzeba wtedy wzywać pogotowia - przestrzega alergolog. - Tylko lekarz może ocenić stan zdrowia pacjenta. Najczęściej niezbędna jest obserwacja w szpitalu.

Dobrze też, aby uczuleni na jad owadów błonkoskrzydłych znajdowali się pod opieką poradni alergologicznej. Szczególnej pomocy wymagają natomiast osoby, które przeżyły już wstrząs anafilaktyczny. - Kwalifikujemy je na odczulanie - precyzuje Krzysztof Pałgan. - Cały cykl trwa od trzech do pięciu lat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska