Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Wanda Chotomska Toruń promowała

(MJ)
była gościem Książnicy Kopernikańskiej w ramach projektu "Literatura na kółkach"
była gościem Książnicy Kopernikańskiej w ramach projektu "Literatura na kółkach" Lech Kamiński
Z Wandą Chotomską, popularną autorką literatury dla dzieci rozmawiamy o chwytach marketingowych i hip-hopie.

- Swego czasu podsunęła pani Toruniowi świetny pomysł na promocję.
- Kiedy pierwszy raz byłam w Toruniu, a było to wiele lat temu, dostałam od dzieci piernik w kształcie karety. Wysnułam wtedy całą historię tego piernika i oparłam na niej książkę "Kareta z piernika". To jest jak najbardziej opowieść o mieście i o tym, z czego Toruń słynie. Niestety, nikt się u was tą książką nie zainteresował. A były nawet takie próby ze strony wydawcy. Można by przecież do książki dołączać piernik - i zestaw dla turystów gotowy. Tymczasem książki nie ma w sklepach z pamiątkami, chociaż ostatnio ukazała się w podwójnej wersji językowej - polskiej i angielskiej. Czy ja mam w Warszawie myśleć o tym, jak powinniście promować Toruń (śmiech)?

Młodzi torunianie do biblioteki chodzą nie tylko po lektury
- Pani w ogóle jest specjalistką od marketingu. Odbywa pani 200 spotkań z czytelnikami rocznie, a Jacek i Agatka, pani najsłynniejsi bohaterowie, przeszli niedawno lifting.
- Nie pani pierwsza mi to mówi. Miałam na przykład spotkania w Australii.jednego z nich pewien chłopak zapytał mnie, od kiedy jestem artystką hip-hopową. A ja mu na to, że to jest właśnie mój chwyt marketingowy.ł się, bo wybierał się na studia marketingowe. Powiedziałam mu wtedy (pewnie wielu moich kolegów po piórze się obruszy), że moje książki to jest mój towar. Ja to napisałam, i chcę zachęcić ludzi do kupna, dlatego tak ważne jest również opakowanie. Parę miesięcy później dostałam polonijną gazetę, która wychodzi w Australii. Znalazła się w niej relacja ze spotkania napisana przez tego chłopca. Proszę sobie wyobrazić, jak mnie przedstawił! Napisał: "gościła u nas Wanda Chotomska, artystka hip-hopowa, pisarka i poetka".
- Jako "artystka hip-hopowa" zasłynęła Pani po wizycie w ośrodku wychowawczym dla trudnej młodzieży.
- Dyrektor w ogóle nie chciał mnie tam wpuścić. Zaprosił mnie wprawdzie, ale jak mnie zobaczył, stwierdził, że sobie nie poradzę. Co on sobie wyobrażał? Że wyglądam jak kapo? Ale ja się uparłam. Jak zobaczyłam tych zakapturzonych chłopców, pomyślałam, że tutaj może zadziałać tylko rap - bo to jest ich rytm, ich język. No i poleciałam tekstem w stylu: "Cześć ziomale, czuję się tu między wami wspaniale. Pokażcie mi swoje twarze, a ja wam też coś pokażę". Ale to nie pierwszy raz, kiedy rymowanie bardzo mi pomogło. Kiedyś szłam sobie przez centrum Zielonej Góry, gdzie grupa chłopców tańczyła breakdance. Mieli przy tym sprzęt, który nie tyle grał, co rzęził. No i zbierali na nowy.z nich podchodził do przechodniów i prosił o datki. Powiedziałam mu, że to nie jest żaden sposób reklamowania zespołu. Breakdance należy połączyć z rapem. Mógłby na przykład spróbować tak: "Otwierajcie swe portfele, bo my mamy wyższe cele. Sprzęt mamy byle jaki, a jesteśmy fajne chłopaki", itd. On zdziwiony pyta, czy ja to tak z głowy. No, tak! Wiecie co odpowiedział? To pani mogłaby na tym zarabiać!

- Łatwo chwyta pani język współczesnej młodzieży. Jak Pani to robi?
- Po prostu słucham. Wcale nie taję, że bardzo często podsłuchuję. Dzięki temu wiem, jak ludzie ze sobą rozmawiają. A ilu rzeczy można się dowiedzieć za sprawą telefonów komórkowych! Ludzie w ogóle się nie krępują i takie historie sobie opowiadają, że ho, ho!pociągu można usłyszeć, jak się kobieta chwali koleżance, że "zrobiła faceta na siedem baniek". A ja to wszystko słyszę.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska