Znaleźli szkielety, bomby i skorupy... Ale budowa obwodnicy trwa

Robotnicy, którzy budują wschodnią obwodnicę napotkali szereg niespodzianek. Najpierw wiosną natrafili na pozostałości kultury łużyckiej. Archeolodzy odnaleźli głównie skorupy glinianych naczyń oraz ceramikę z wczesnego średniowiecza i okresu od XV do XVIII wieku. To jednak nie koniec znalezisk, bo od kilkunastu dni trwają prace badawcze przy odkopanych grobach. Znaleziono szkielety, które są poddawane badaniom. Pochodzą z przełomu XVII i XVIII wieku. Na trasie drogi są paleniska, dawne domy i "jamy gospodarcze" czy piece, w których wypalano ceramikę. Przypomnijmy też, że niedawno na placu budowy obwodnicy dokładnie w Bąbowie znaleziono niewybuchy z czasów II wojny światowej. Cztery pociski znaleźli pracownicy firmy wytyczającej drogę, kolejne pięć wezwani na miejsce saperzy.

Nie będzie opóźnienia

Dla historyków, badaczy przeszłości ziemi mogileńskiej znaleziska na jakie natrafiono przy budowie to ciekawostka. Jednak mieszkańcy dopytują czy prace archeologiczne nie opóźnią zakończenia inwestycji. Specjaliści mają bowiem badać teren jeszcze przez ponad miesiąc.

Tymczasem ratusz zapewnia, że znaleziska nie opóźnią zakończenia budowy.
- To jest reguła, że tam gdzie się buduje wchodzą archeolodzy - mówi burmistrz Leszek Duszyński.

Będzie szybka budowa

Włodarz miasta zapewnia, że harmonogram prac jest dotrzymany. Budowa się nie opóźni,.ęcz przeciwnie - ma się zakończyć wcześniej niż planowano.

- Firma "Strabag" (wykonawca robót - przyp. red) chce znacznie przyspieszyć - zdradził wczoraj burmistrz Duszyński.

Powodem przyspieszenia są pieniądze. Rosną ceny materiałów budowlanych, a cena jaką firma podała firma w przetargu i jaką zapłaci gmina nie zmienia się.