Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janikowo. Po każdym większym deszczu w domkach przy ulicy Sportowej wybija kanalizacja

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
- Wnuk najbardziej ubolewa, bo w siłowni położył sobie nową wykładzinę. Teraz nadaje się już tylko na śmietnik - wyznaje pan Józef nie przerywając pracy przy sprzątaniu piwnicy.
- Wnuk najbardziej ubolewa, bo w siłowni położył sobie nową wykładzinę. Teraz nadaje się już tylko na śmietnik - wyznaje pan Józef nie przerywając pracy przy sprzątaniu piwnicy. Dariusz Nawrocki
- Bywa, że w piwnicach mamy półtora metra szlamu. O bakteriach E. Coli w ogórkach huczy cała Polska. Aż boję się pomyśleć, ile ich jest teraz w naszych mieszkaniach - żali się jedna z kobiet.

Ulica Sportowa w Janikowie. Wszystkie garaże pootwierane na oścież. Przed domami ruch. Mieszkańcy wynoszą mokre i śmierdzące odchodami wykładziny, meble, naczynia, narzędzia... Dzień wcześniej przez Janikowo przeszła potężna ulewa. W ich piwnicach wybiła więc kanalizacja.

- Co ma deszcz do kanalizacji? - ktoś zapyta. Na Sportowej to jednak już standard. Po każdej ulewie w piwnicach pływają odchody sąsiadów. Mieszkańcy mają już tego dość. Dlatego zadzwonili do "Pomorskiej".

Zobacz koniecznie: Uff, jak gorąco! Najpierw upały, potem gwałtowne burze [mapa pogody]

Siła wyższa

Część szlamu wypompowują strażacy. A to co pozostaje, mieszkańcy wynoszą w wiadrach. Po trwającej całą noc akcji śmierdzi jeszcze przez tydzień. I tak aż do następnej ulewy.

- My czujemy się już więźniami tych domów. Praktycznie nie możemy sobie pozwolić na dłuższy wyjazd. Drżymy wręcz o pozostawiony w Janikowie dobytek - wyznaje jeden z mieszkańców.

Gdy po jednej z ulew napisali list do dyrektora PGKiM Jana Drzewieckiego, w odpowiedzi przeczytali: "Za powyższe zdarzenie nie czujemy się odpowiedzialni, ponieważ jego przyczyną była siła wyższa".

Będą kontrole

Skontaktowaliśmy się z Janem Drzewieckim. Wyznał, że przez Janikowo przeszła wyjątkowa nawałnica. Tym razem jednak "siły wyższej" nie obarczył całą winą za kłopoty mieszkańców. - Woda deszczowa jakoś dostaje się do kanalizacji sanitarnej - tłumaczy.

Przekonuje, że część mieszkańców tego osiedla do kanalizacji sanitarnej podłączyła rury zbierające wodę deszczową spływającą z dachów. - Musimy zlokalizować tych ludzi i zobowiązać ich do zrobienia poprawek - tłumaczy. Zapewnia, że jego pracownicy przeprowadzą kontrole.

Mieszkańcy, których piwnice zostały zalane, mogą zgłaszać się do PGKiM o odszkodowania. Spółka jest ubezpieczona od tego typu zdarzeń.

Przeczytaj również: Uwaga! Potężne burze w regionie. Nad Toruniem przeszła ulewa

Jezu, jaki smród

- Wnuk najbardziej ubolewa, bo w siłowni położył sobie nową wykładzinę. Teraz nadaje się już tylko na śmietnik - wyznaje pan Józef nie przerywając pracy przy sprzątaniu piwnicy. - Jezu, jaki smród. Szkoda słów - mówi pod nosem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska