Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójtówka. Syn zabił ojca w obronie mamy (więcej informacji)

Jadwiga Aleksandrowicz
Do wczorajszego wieczora posesja rodziny N. otoczona była policyjną taśmą.
Do wczorajszego wieczora posesja rodziny N. otoczona była policyjną taśmą. Jadwiga Aleksandrowicz
Niewielka, licząca 14 posesji wieś jest w szoku. Wielu dopiero w niedzielę po południu dowiedziało się o tragedii w rodzinie N. Zatrzymany 21-letni Daniel N. wciąż jest przesłuchiwany. Dziś stanie przed prokuratorem.

Policja do rodziny N. przyjeżdżała często, bo głowa rodziny, Mirosław N,. gdy wypił miał ciężką rękę. Bił żonę Jadwigę, groził dzieciom: 21-letniemu Danielowi N. i małej niepełnosprawnej Wiktorii, a także najstarszej córce, która wyprowadziła się do innej wsi w gminie Waganiec. W sobotę N. mieli gości, przyjechali znajomi z Łodzi i brat Mirosława. Co odkładnie stało się w domu, wyjaśni policja.

Z nieoficjalnych informacji wiemy, że 21 - letni Daniel N. stanał w obronie matki, którą bił Mirosław N. Młody człowiek chwtycił za nóż. pchnął w klatkę piersiową ojca. Cios okazał się śmiertelny.

Wójtówka. Ugodził ojca nożem

- O, matko! Daniel? Niemożliwe? To taka chudzina, chucherko. Wygląda na czternastolatka - dziwli się w ludzie we wsi, gdy wczoraj po południu wieść rozeszła się po okolicy.

Piotr Marciniak, wójt gminy Waganiec usłyszał o tragedii dopiero też w niedziele popołudnie podczas przeglądu orkiestr w Raciążku. Sołtys Leszek Łopatowski dowiedział się, co się stało od nas. - W naszej Wójtówce? Może w innej? To niemożliwe. To spokojna wieś - zareagował, gdy pytaliśmy w niedzielę rodzinę N.

Jak powiedzieli nam mieszkańcy wsi, w rodzinie N. się nie przelewało. 45 -letni Mirosław N. miał rentę, podobnie jak Daniel N. Matka ( 43 lata) otrzymywała pieniądze na niepełnosprawną córkę i dorabiała gdzie mogła, najczęściej na polach okolicznych gospodarzy.

Sąsiedzi o N. niewiele wiedza, bo sprowadzili się oni 5-6 lat temu i raczej uchodzą za miejscowych odludków. Nikt jednak nie określa ich jako rodziny patologicznej. Ale interweniującą po awanturach policję wiedzieli nie raz i nie dwa. Wielu nie zareagowało, gdy w sobotę ok. 22.00 policyjny samochód podjechał pod posesję N. Normalka. Ale gdy pojawił się prokurator, a policja kręciła się do późnej nocy, domyślano się, że coś się stało.

Uczestników rodzinno-towarzyskiego spotkania zabrała policja. Matka i syn byli nietrzeźwi. Goście rodziny N. już wczoraj po przesuchaniach zwinęli namiot i wyjechali. Policja zdjęła taśmę, ale dziś w domu nikt się nie pojawił.

- Prawdopodobnie Jadwiga N. jest u siostry w Plebance - mówią sąsiedzi.

Policja wciąż przesłuchuje Daniela N. Dziś młody człowiek ma stanąć przed prokuratorem.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska