- Zdarza się, że w ciągu jednej nocy czterokrotnie dzwonię na policję - mówi nasz Czytelnik (ze względu na swoje bezpieczeństwo chce pozostać anonimowy, nazwisko tylko do wiadomości redakcji). - Klienci lokali przy Ducha Św. są bardzo agresywni, biją się, dewastują kamienice. Jest taki bałagan, że policja nie daje sobie rady. Prezydent też chyba nie chce sobie z tym poradzić, bo taka sytuacja trwa od sześciu lat.
W ciągu niespełna roku przy ul. Ducha Św. policja interweniowała 92 razy, w lokalach Deja vu i Carpe Diem - 6 razy w związku z zakłócaniem ciszy nocnej i 6 razy po zgłoszeniu kradzieży. Strażnicy miejscy w zeszłym roku interweniowali w sprawie ośmiu bójek, zatrzymali 11 sprawców. Potwierdziło się także 10 z 12 zgłoszeń dotyczących zbyt głośnej muzyki, zatrzymano jednego sprawę zniszczenia mienia.
Więcej na ten temat w czwartkowym (26.05) papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Zobacz filmy nadesłane przez Czytelnika:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Szpak jak ufoludek na Marsie. Narobił zamieszania w Stanach Zjednoczonych [ZDJĘCIA]
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy
- Wiemy, kto wspiera Magdę Mołek w trudnych chwilach. Tak dyskretny przyjaciel to skarb