Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapłacili tysiące, żeby wyglądać jak potwory

(pio)
sxc
Powiększanie piersi, poprawa kształtu ust, odsysanie tłuszczu z brzucha i ud. Jeżeli operacja plastyczna się nie powiedzie, można wyglądać jak z horroru.

"Miałam 28 lat, gdy zdecydowałam się pójść na operację plastyczną uszu. Od zawsze byłam na ich punkcie przewrażliwiona. Nawet patrząc na swój cień widziałam tylko odstające radary. Gdy zarobiłam pierwsze pieniądze, mając 19 lat, zdecydowałam się na operację plastyczną uszu. Poszłam do chirurga, który sobie w ten sposób dorabiał po godzinach. W żadnej tam klinice, tylko u niego w domu, na parterze, miał gabinet. Nie było przy nim żadnej asystentki. Sam podał mi narkozę. Sam "obsługiwał" całą operację. Dlaczego zdecydowałam się akurat na niego? Bo poleciła mi koleżanka, która słyszała, że "dobry w tym jest", bo u innych specjalistów musiałabym za korektę uszu zapłacić ponad 3 tysiące złotych, a on wziął ode mnie 1500. To był mój błąd. Faktycznie, lekarz "przybliżył" mi uszy, ale blizny, jakie zostały po szyciu, są tak widoczne, że ciągle muszę nosić włosy za uszami, bo inaczej je widać. A przecież ja operację dlatego zrobiłam, żeby móc nosić koczki i robić sobie kitkę…" - zwierza się jedna z forumowiczek.

Inny przypadek: kobieta podczas operacji powiększenia piersi została zarażona gronkowcem. Trzy kolejne miesiące brała antybiotyk. Bez skutku. Wyjęli jej silikon z piersi, bo jeden kawałek się oderwał. Lekarz prowadzący tłumaczył, że to ten gronkowiec "wyżarł" w materiale dziurę. Przez następnych kilka tygodni chodziła z jedną piersią. Akurat było lato.Potem poszła usunąć silikon z drugiej piersi. Jej ciało wygląda teraz znacznie gorzej niż przedtem. A chciała tylko powiększyć piersi o 2 rozmiary…"

Diety cud nie istnieją. Najważniejsza jest praca nad sobą

Operacje plastyczne przestały być tematem tabu. Coraz więcej osób decyduje się na nie. Niektóre osoby nawet chwalą się, że taką przeszły. Nie chodzi o usuwanie śladów po oparzeniach czy innych blizn. Coraz popularniejsze jest "tworzenie doskonałości z przeciętności" - jak to określają lekarze.

Odsysanie tłuszczu, korekta kształtu nosa czy uszu, poprawa wyglądu ust i chyba najpopularniejsze u pań - powiększanie piersi. Tyle, że będąc przeciętnym, po operacji, zamiast wyglądać pięknie, można… przypominać potwora. Niektóre osoby po nieudanych operacjach poprawiania natury, stanowią chodzącą przestrogę przed nadmierną chęcią bycia idealnym.

Zniekształcona twarz, nieludzkie rysy twarzy, pierś, pod którą jest bezkształtny przedmiot, ucho, które widać, że było szyte grubymi nićmi… Koszmar! Takie mogą być skutki.

Pacjenci po takich feralnych operacjach mogą dostać depresji. Likwidują wszystkie lustra w domu. Nie wychodzą z mieszkania, chyba, że po zmierzchu. Czasem trafiają do szpitali psychiatrycznych.

Taka operacja może prowadzić nawet do śmierci. Na początku kwietnia tego roku na południu kraju zmarła 23-latka, która miała operację powiększania piersi. Lekarze nie wybudzili jej z narkozy…

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska