Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Czy jest potrzebna komisja ochrony środowiska? Po co powstała w radzie miejskiej?

MARIA EICHLER
Stanisław Kowalik został szefem komisji ochrony środowiska
Stanisław Kowalik został szefem komisji ochrony środowiska Aleksander Knitter
Czy gra toczy się o tysiąc złotych z kawałkiem miesięcznie, czy też naprawdę radni doszli do wniosku, że przyroda zasługuje na większe zainteresowanie?

Na ostatniej sesji radni powołali nową komisję - ochrony środowiska. To postulat jeszcze z minionej kadencji, w czasie której orędownikiem jej powołania był Michał Karpiak z PO. Uznawał, że ta sfera jest traktowana w radzie po macoszemu, ale jego zabiegi skończyły się niczym.

Teraz pomysł reaktywowano, ale nie wiadomo, czy przez pamięć dla już nieobecnego w radzie Michała Karpiaka. Powstaje pytanie, czy na pewno ta komisja jest potrzebna?

W komisji będą pracować Stanisław Kowalik, Antoni Szlanga, Maria Błoniarz-Górna, Leszek Pepliński, Bartosz Bluma. Dwaj pierwsi są też w komisji komunalnej, która liczy aż 10 osób i w takim mocnym składzie powinna podołać także zagadnieniom ochrony środowiska.

- Ja bym sobie nie poradził jeszcze z tym - śmieje się Antoni Szlanga, szef komisji komunalnej. - Przecież jest masa nowych rzeczy - zakład zagospodarowania odpadów, drugi etap parku 1000-lecia, projektowanie Lasku Miejskiego i urządzanie nowych terenów zielonych.

Szefem nowej komisji został Stanisław Kowalik. Mówi, że zacznie pracę od zapoznania się z regulaminem zakładu zagospodarowania odpadów i trzymania ręki na pulsie w parku 1000-lecia.
Zdania opozycji o powstaniu komisji są podzielone. - Merytorycznie jest potrzebna - mówi Andrzej Mielke z Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego. - Ekonomicznie - już nie. Ale ze względu na to, że inwestycje w przyrodę często są finansowane z Unii, lepiej żeby ta komisja była.
- Celem powstania tej komisji było to, żeby był kolejny fotel przewodniczącego - uważa Bartosz Bluma z klubu PiS. - Jestem pewny, że komisje komunalne i ochrony środowiska będą się razem spotykać, a do tej pory wniosków z tej drugiej dziedziny przecież nie było zbyt wiele...

Podobnie sądzi Krzysztof Haliżak, radny niezależny. - To faktycznie nie ma sensu, bo tylko generuje koszty - mówi. - Trochę to wygląda tak, jakby trzeba było zadowolić czymś członków koalicji, skoro nie podniosło się diet...

W poprzedniej kadencji Stanisław Kowalik był wiceprzewodniczącym rady. Teraz jego miejsce zajęła koalicjantka z PO. Ale wszystko się wyrównało, bo dieta wiceprzewodniczącego rady jest taka sama jak przewodniczącego komisji...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska