Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrakt czy etat? Środowisko pielęgniarskie podzielone

(HAS), (AWE)
Część pielęgniarek nie chce ustawowego zapisu o możliwości pracy na kontraktach
Część pielęgniarek nie chce ustawowego zapisu o możliwości pracy na kontraktach sxc.hu
Wykonują ten sam zawód. I mają prawo wyboru formy zatrudnienia. Jednak część nie chce ustawowego zapisu o możliwości pracy na kontraktach.

Walka "kontraktowców" z "etatowymi" ma już swoją historię. W 2005 r. Sejm znowelizował ustawę o zawodzie pielęgniarki i położnej, zakazując pracy na podstawie umów cywilnoprawnych.

- Ten "bubel prawny" zawdzięczamy naszym koleżankom - mówiła wówczas Anna Guth, pielęgniarka z bydgoskiego "Jurasza". Przepis został zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego, który w grudniu 2005 r. orzekł, że zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych na kontraktach jest niezgodny z konstytucją.

Obecnie w Sejmie głosowane są, jedna za drugą, ustawy z tzw. pakietu zdrowotnego. W tej, która dotyczy działalności leczniczej dopisano ustęp o pracy na kontraktach. Posłowie przyjęli ją w miniony piątek. Od czwartku (17 marca) grupa pielęgniarek nie opuszcza Sejmu, domagając się wykreślenia tego zapisu. Powód? Obawy przed przymuszeniem do "niewolniczej pracy na kontrakcie, który nie daje żadnej ochrony".

Wczoraj grupa protestujących liczyła 19 osób. Rano pięć pielęgniarek rozpoczęło głodówkę. Także wczoraj pod Sejmem odbyła się pikieta pielęgniarek z OZZPiP.
- Związek straszy ludzi - mówi Elżbieta Wrona, szefowa Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych, zrzeszającego zadowolonych z pracy "kontraktowców".

- Będziemy pracować jak niewolnicy - mówi Halina Peplińska szefowa OZZPiP w Kujawsko-Pomorskiem

- Dlaczego chce pani pracować na etacie?
- Ta forma zatrudnienia jest bezpieczna dla mnie i pacjentów. Umowa o pracę daje mi gwarancje w postaci wszelkich zapisów kodeksowych. Gdybym pracowała na kontrakcie nie miałabym żadnej ochrony - np. umowa cywilnoprawna nie respektuje zapisanego w kodeksie czasu pracy. Nie miałabym zagwarantowanego urlopu, a w czasie choroby otrzymywałabym niskie wynagrodzenie, bo płaciłabym najniższą stawkę do ZUS. W tym przypadku praca na kontrakcie szkodziłaby także mojej rodzinie, bo spadłyby moje dochody

- Ustawa o działalności leczniczej, którą 18 marca przegłosował Sejm dopuszcza obie możliwości zatrudnienia. Wybór należy do pielęgniarki! Skąd ten protest?
- Oprócz tej ustawy przeszła inna, dotycząca przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego. W placówce, która jest nastawiona na zysk nie będzie dowolności w zatrudnieniu. Albo trzeba będzie podpisać kontrakt, albo przyjdzie się zwolnić. Dlatego ten ustawowy zapis jest tak niebezpieczny.

- Przecież w Polsce pielęgniarek brakuje.
- Wiadomo o tym nie od dziś. Więc żeby załatać "kadrową dziurę" zrobi się z nas niewolników. W żadnym innym kraju Unii Europejskiej pielęgniarki nie są zatrudniane na kontraktach. Przyznał to niedawno wiceminister zdrowia Jakub Szulc. Nie rozumiem, dlaczego polskie pielęgniarki mają stanowić wyjątek.

Rozmawiała Hanka Sowińska

(Halina Peplińska jest w gronie 5 pielęgniarek, które we wtorek 22.03. rozpoczęły protest głodowy)

- Kontrakt daje mi pole manewru - przekonuje Jerzy Cholewiński, pielęgniarz ze szpitala im. Biziela w Bydgoszczy

- Etat czy kontrakt - co jest lepsze?
- Moim zdaniem - kontrakt. Pracuję na nim już piąty rok, wcześniej byłem na etacie. Zarabiałem wtedy ok. 1200 zł. Przeszedłem na kontrakt, żeby zarabiać więcej.

- Przeciwnicy kontraktów obawiają się, że ta forma zatrudnienia może prowadzić do nadużyć - pielęgniarki będą musiały pracować ponad siły.
- Nie rozumiem, o co ta burza, przecież kontrakty istnieją już ok. 10 lat. W "Bizielu" pielęgniarki kontraktowe i etatowe pracują obok siebie ramię w ramię. Ja sam pracuję 190 godzin w miesiącu - 30 godzin więcej niż pielęgniarka na etacie. Dla mnie to optimum. Nie wyobrażam sobie pracodawcy, który zmuszałby pracownika do dłuższej pracy, to byłoby absurdalne. Zresztą - kontrakty się negocjuje, dyrekcja ma świadomość, że musi liczyć się z pracownikiem.

- A co z prawem do urlopu i świadczeń socjalnych?
- Oczywiście, że mam je zagwarantowane w kontrakcie. Owszem - nie dostaję za urlop pieniędzy, ale to dla mnie jasne: nie pracuję - nie zarabiam. Kiedy idę na L-4, to płaci mi ZUS. Przeciwnicy kontraktów podkreślają, że pielęgniarki etatowe mają prawo do funduszu socjalnego. Zgoda - ja go nie mam. Ale przez 5 lat mojej pracy na etacie skorzystałem z niego tylko raz - dostałem jakieś talony do hipermarketu.

- Co daje Panu kontrakt?
- Przede wszystkim mam prawo manewru - jeśli chcę pracować mniej, w każdej chwili mogę komuś oddać moje dyżury. Nie chciałbym wrócić na etat.

Rozmawiała Alicja Wesołowska

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska