Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy dużo do nadrobienia, by seniorom żyło się lepiej

Jolanta Zielazna [email protected] tel. 52 32 63 139
Do domu dziennego pobytu dla osób starszych w Świeciu przychodzą nie tylko mieszkańcy miasta. Przyjeżdżają też z okolicznych gmin. Na zdjęciu zajęcia prowadzi terapeutka Agnieszka Belt
Do domu dziennego pobytu dla osób starszych w Świeciu przychodzą nie tylko mieszkańcy miasta. Przyjeżdżają też z okolicznych gmin. Na zdjęciu zajęcia prowadzi terapeutka Agnieszka Belt Andrzej Bartniak
- Mieszkamy z seniorami pod jednym dachem, a nie potrafimy się wczuć w ich sytuację - mówi dr Wojciech Gulin, psycholog.

Choć o tym, że społeczeństwo się starzeje, potrzebne będą inne usługi, inna oferta, mówi się dookoła dużo i często - zmienia się niewiele. - A przecież my też będziemy seniorami i też chcielibyśmy w tym wieku być traktowani serio - mówi dr Wojciech Gulin, dziekan wydziału pedagogicznego Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy.

Nie tylko nie potrafimy się wczuć w sytuację, ale nawet dobrze jej nie znamy. Pokazują to badania Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Toruniu, przeprowadzone w ubiegłym roku dla Instytutu Rozwoju Służb Społecznych. Często powtarzały się odpowiedzi "nie wiem". Pytano m.in. o sytuację mieszkaniową osób starszych, zdrowie i sprawność fizyczną, usługi opiekuńcze i pomoc w podstawowych czynnościach życiowych, opiekę długoterminową, pomoc instytucjonalną, wsparcie psychologiczne, rekreacje, rozwój zainteresowań, aktywność i samorealizację najstarszego pokolenia, wykorzystanie doświadczenia osób starszych w życiu społeczności. Słowem - pełen przekrój tematów.

Gdzie nie tkniesz - tam braki

Na 144 gminy odpowiedziało 120, wnioski są wiec miarodajne. Ale nie są optymistyczne. Dziedziny życia, które w zadowalający sposób zaspokajają potrzeby starszych mieszkańców województwa można policzyć na palcach jednej ręki. To usługi związane z opieką, pomocą w codziennych czynnościach, praniu, sprzątaniu, gotowaniu. Ale w dowożeniu posiłków - już nie. A starsze panie oczekiwałyby jeszcze na przykład w domu fryzjerki czy pedikurzystki. Fanaberie? Nie, to możliwość chodzenia bez bólu. Kto takich problemów nie ma - nie zrozumie.

Dzienne domy - na lekarstwo

BADANIA ROPS - WNIOSKI

- brakuje mieszkań przeznaczonych dla osób starszych; seniorzy powinni być objęci działaniami rehabilitacyjnymi,
- potrzebne są wypożyczalnie sprzętu rehabilitacyjnego
- brakuje dziennej pomocy instytucjonalnej, szczególnie domów dziennego pobytu
- doświadczenie i możliwości osób starszych w niewielkim stopniu są wykorzystywane w życiu lokalnych społeczności
- wskazane jest prowadzenie w województwie szerszych badań dotyczących osób starszych
- potrzebne są szkolenia dla pracowników socjalnych i osób starszych zajmujących się seniorami

W Kujawsko-Pomorskiem jest tylko 11 (!) domów dziennego pobytu, pomijając środowiskowe domy samopomocy dla osób z konkretnymi schorzeniami. Poza pięcioma największymi miastami działają w Kamieniu Krajeńskim, Świeciu i Kruszwicy.

W pozostałych nie są potrzebne? Bynajmniej! W podtoruńskim Lubiczu, jak w wielu innych gminach województwa, domu dziennego pobytu nie ma. - Potrzeba takiej placówki jest - przyznaje wójt Marek Olszewski. - W gminie jest chyba 5 kół seniorów, mieszkańcy bardzo chętnie się tam spotykają.

Wójt obserwuje, że wielu starszych mieszkańców zwyczajnie nie ma z kim spędzać czasu. - Potrzebne jest odpowiednie miejsce, pieniądze, bo dom dziennego pobytu to kosztowne przedsięwzięcie. Myślimy, ale na razie poza pomysł nie wyszliśmy - nie ukrywa Olszewski. Podobnie mowił w innych gminach. Marzena Blachowska, szefowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lipnie: - To świetna rzecz. Niektórzy nasi podopieczni nie potrzebowaliby wtedy opiekunki w domu, wyszliby do ludzi. Ale przystosować lokal to ogromne pieniądze - wzdycha.

Florencja podpowiada, burmistrz pomaga

Udało się za to dwa lata temu w Świeciu. NZOZ Florencja, który prowadzi już zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy wykorzystał puste pomieszczenia w tym samym budynku. - Bardzo chciałam zrobić kompleks usług dla osób starszych - mówi Teresa Pisarczyk, prezes Florencji. - Widziałam, że takie miejsce jest potrzebne i chciałam pomóc rodzinom. Udało się dzięki przychylności władz, które to rozumiały i pomogły w remoncie. Do domu dziennego pobytu zapisanych jest 25 osób nie tylko z miasta, ale także z terenu gminy. Jednych przywożą rodziny, innych - za niewielką odpłatnością - kierowca.

Gdyby nie zapewniony transport, kilkanaście osób nie dojechałoby też na zajęcia w bydgoskim domu Senior. Jeśli są wszyscy, przy stole siada 55 osób.

Senior to jeden z raptem dwóch (!) domów dziennego pobytu, jakie są w Bydgoszczy. Honorata Wilk, prezes "Stowarzyszenia z Potrzeby Serca", które dom prowadzi, zna go doskonale. Pracuje tu ponad 20 lat. - Starsi mają ogromny, ale niewykorzystany potencjał - mówi. - Seniorzy mogą opiekować się dziećmi, przekazywać wiedzę historyczną, życiową, mogą być wolontariuszami. Gdyby wykorzystać te możliwości ludzie starsi nie wysiadywaliby w przychodniach. Leczyliby się sami, spotkaniem z drugim człowiekiem. Część osób jednak się w tych domach nie odnajduje. Pobyt w nich uważa za dyshonor, czuje się "oddana na przechowanie", a więc niepotrzebna.

Seniorzy chcą mieć głos w radach

55+ W REGIONIE

Na koniec 2009 roku (za 2010 rok danych jeszcze nie ma) województwo kujawsko-pomorskie miało 2 069 083 mieszkańców. Z tego więcej niż co czwarty (529 518) był w wieku 55+. A 61 640 osób miało 80 i więcej lat. Liczba osiemdziesięciolatków i starszych w ciągu ostatnich lat wzrosła o połowę. W 2000 roku było takich osób w województwie 40 791.

Aktywni starsi sami działają - jeśli im zdrowie na to pozwala - lub inspirują innych. Świadczy o tym choćby mnogość uniwersytetów trzeciego wieku, które powstają na potęgę. Najczęściej właśnie z inicjatywy samych zainteresowanych. W Lipnie Uniwersytet Trzeciego Wieku powstał, bo "cztery panie zaczęły snuć pesymistyczne rozważania o starości" - jak same piszą na stronie internetowej.

W regionie przy żadnym samorządzie nie funkcjonuje rada seniorów. A taki głos byłby bardzo potrzebny w wielu dyskusjach. Rodzi się takie ciało w Bydgoszczy. Na razie przygotowywane jest spotkanie zainteresowanych.

Wydawałoby się, że zawody związane z obsługą i pomocą osobom starszym to pewny zawód w przyszłości. Kursy dla opiekunek cieszą się wielką popularnością. Ale głównie wśród osób, które do takiej pracy wyjeżdżają na Zachód. Na niektórych kierunkach pedagogicznych utworzono specjalności gerontologia. Na początku chętnych nie brakowało. Teraz przyjdzie je zamykać. - Od dwóch lat zainteresowanie jest zerowe - ze smutkiem przyznaje dr Wojciech Gulin. Na początku chętnych nie brakowało, ale... - Nie ma takiego zawodu i nie ma pracy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska