Płynie Wisła, płynie. Zalane drogi, podtopienia

Woda się podnosi. Fachowcy od zagrożeń hydrologicznych przewidują, że fala osiągnie poziom alarmowy i będzie tak wysoka przez kilka dni. Tereny przybrzeżne będą zalane. Już teraz wiele tras jest nieprzejezdnych.

Dla mieszkańców Strzelec Dolnych zamknięcie drogi wojewódzkiej nr 256 nie jest niczym dziwnym. Właściwie co roku, czasem po kilka razy, woda zalewa jej odcinek. Gdy tylko Wisła podnosi się, a w komunikatach medialnych mówi się, że w Zawichoście rzeka jest wysoko, niektórzy mieszkańcy wsiadają do aut i parkują je na podwórkach sąsiadów - skąd można się będzie przedostać samochodem do pracy, szkoły.

Grudziądzanie z osiedla przy jeziorze obudzili się w zalanych domach [szczegóły, zdjęcia, film]

Wytyczono objazdy
I właśnie od wczoraj przejazd drogą nr 256 jest znów niemożliwy. A dokładnie między Strzelcami Dolnymi a Trzęsaczem jezdnia znajduje się około 20 cm pod wodą. - Objazd wytyczono przez drogą krajową nr 5 oraz wojewódzką nr 244 przez Strzelce Górne - mówi Sebastian Małkowski z Rejonu Dróg Wojewódzkich w Żołędowie.
To nie wszystko. Objeżdżać trzeba też zalany odcinek drogi wojewódzkiej nr 244 w miejscowości Mochle. Jak? Drogą gminną z Mochla do Osówca i powiatową z Osówca do Wojnowa.

Od stałego lądu odcięci są mieszkańcy Ostrówka nad Gopłem. Dotychczas znajdowali się na półwyspie, teraz jest to wyspa. Prom nie kursuje, a transport odbywa się łodziami.
Pod Włocławkiem zalane są drogi gminne Józefowo-Potok i Warząchewka Królewska- Gołaszewo.

W gminie Jabłonowo Pomorskie 70 metrów drogi z Piecewa do Jaguszewic łączącej się z drogą 543 jest zalanych. Postawiono tam znaki ostrzegawcze.

Na drodze krajowej nr 15 w miejscowości Małki koło Brodnicy podtopiony jest prawy pas jezdni. Droga jest przejezdna, ale ruch odbywa się wahadłowo.

W wodzie toną też drogi gminne w kilku miejscach w zasięgu zlewni wód Strugi Papowskiej (gmina Zawieś Wielka). Łącznie jest to około kilometr dróg w miejscowościach Czarne Błoto, Cegielnik, Zarośle Cienkie i Gutowo.

Woda wlewa się też do gospodarstw domowych, w tym głównie do piwnic. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Wojewódzkim w samej gminie Dragacz w pow. świeckim woda weszła do 62 budynków. W gminie Papowo Biskupie jest już zalanych 25 piwnic.
Kilka tysięcy hektarów użytków rolnych znalazło się pod wodą. Wedle danych urzędu wojewódzkiego najbardziej poszkodowana jest gmina Kruszwica, gdzie zalało ponad 4 tys. hektarów. Cierpią rolnicy w gminie Zławieś Wielka (zalanych 1000 ha), Pakość (780 ha) i Gniewkowo (560 ha).

Wisła w okolicach Fordonu wylała; nieprzejezdne drogi w regionie

- Nikogo jednak nie trzeba było ewakuować - zapewnia Bartłomiej Michałek, doradca wojewody.
Będą stany alarmowe
Jak ostrzegają meteorolodzy w ciągu najbliższej doby na Wiśle, Drwęcy i Osie spodziewane są dalsze wzrosty poziomów wód. Większość specjalistów od powodzi nie ma wątpliwości - woda sięgnie stanów alarmowych i prawdopodobnie utrzyma się na tym poziomie przez trzy może cztery dni.

Czy ostrzeżenia płynące z południa, jakoby poziom wody miał być wyższy nawet niż podczas letnich powodzi, są prawdopodobne? - Wedle danych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nic nie wskazuje, aby czekała nas taka powódź jak latem. Fala nie powinna być ani taka wysoka, ani tak długa - zapewnia Michałek.

Jak nieoficjalnie przyznają specjaliści od zagrożeń hydrologicznych stany Wisły wyższe niż latem byłyby możliwe jedynie przy całkowicie niesprzyjających okolicznościach, np. gdyby pogoda zafundowała nam nie tylko silne opady, ale i nagłe ocieplenie, przez co stopiłby się cały pozostały śnieg.
Udostępnij