Chełmno. Strażnik gonił za danielem - w szkole i mieście

- Natychmiast udali się do Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1, przy ul. Dominikańskiej w Chełmnie.

- Kiedy dotarłem, daniel - bo okazało się, że wielka sarna to właśnie daniel - spokojnie leży sobie na trawie tuż przy hali sportowej - relacjonuje Zbigniew Świdlikiewicz, komendant municypalnych w Chełmnie. - Kiedy się do niego zbliżyłem - poderwał się i zaczął uciekać. A ja za nim. Wcześniej prosiłem, aby w szkole pozamykali wszystkie bramy prowadzące na szkolne boisko, aby nie uciekł.
Jeleń zaskoczył wszystkich.

- Myśleliśmy początkowo, że to osłabiona lub chora sarna - mówi Małgorzata Giżyńska, dyrektor ogólniaka. - Jednak ku mojemu zdziwieniu, daniel pobiegał, nabrał rozpędu i przeskoczył przez nasz płot. Uciekł "w miasto". Nas ucieszyło, że jest zdrów.

Okazało się, że zwierzę uciekło hodowcy.

- W Chełmnie na Rybakach jeden z mieszkańców hoduje daniele - zdradza Zbigniew Świdlikiewicz. - Dzwoniłem po niego, ale zanim dojechał na miejsce, daniel już uciekł. Próby gonienia go nie podjąłem, bo tak samo jak dobrze skacze, tak też szybko biega. Próbowałem natomiast dogonić go samochodem. Uciekał ulicą Danielewskiego, Fiałka a zgubiłem go za strzelnicą. Hodowca twierdzi, że nie obawia się o jego los. Zwierzę jest udomowione, na pewno znajdzie drogę do domu. Tym bardziej, że czeka tam na nie mama.
Udostępnij