Czersk. Fotoradar odłożyli na półkę

Przypomnijmy, posłowie zmienili prawo dotyczące kontroli z użyciem fotoradarów przez straże miejskie i gminne. Intencją było ograniczenie działalności tych jednostek, które bez skrupułów łapały kierowców na drogach, by zasilić złotówkami gminne budżety. Teraz wszystkie kontrole muszą być uzgodnione z policją, a miejsce pomiarów powinno być oznaczone.
Szkopuł jednak w tym, że wciąż nie ma szczegółowego rozporządzenia ministra. - Mieliśmy z policją, jak zresztą zawsze dotąd się działo, ustalone terminy kontroli prędkości - mówi "Pomorskiej" Jarosław Szwil, komendant straży miejskiej. - Musieliśmy od nich odstąpić.
7 stycznia strażnicy z fotoradarem mieli stać w Gotelpiu, Rytlu i Łęgu, 12 stycznia w Łęgu i Rytlu, 13 stycznia w Odrach, Rytlu i Łęgu, a 17 stycznia w Malachinie, Łęgu i Czersku. A na ten piątek zapowiadano łapanie piratów drogowych w Kamionce, Łęgu i Czersku. Komendant Szwil mówi "Pomorskiej", że woli uniknąć wszelkich kłopotów, więc podjął decyzję o tymczasowej rezygnacji z kontroli. - Nie wiemy jeszcze zresztą, jakie to rozporządzenie będzie - mówi. - Są informacje, że miejsce kontroli ma być oznaczone aż trzema znakami. Uważam to za przesadę.
Komendant Szwil zwraca uwagę, że po takim ostrzeżeniu wszyscy rzeczywiście zwolnią, a fotoradary stracą wówczas walor prewencyjny.
Póki co, w mieście jest więcej patroli pieszych. Strażnicy mają więcej czasu na pilnowanie porządku w mieście i na jego obrzeżach.