Narciarskie szaleństwo w Unisławiu? To możliwe

Czynny

Czynny

Stok czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 11-21, a w weekendy od 10 do 21.

Więcej informacji można zdobyć pod numerem tel. 601 099 979.

Od kilku lat do Unisławia (pow. chełmiński) położonego 30 km od Torunia i ok. 25 km od Bydgoszczy zjeżdżają miłośnicy zimowych sportów.

Na miejscu czeka na nich trasa zjazdowa licząca 400 m z 40-metrową różnicą wzniesień.

Stok powstał na jednym ze zboczy Pradoliny Wisły, skąd rozciąga się piękny widok na tereny położone po obu stronach królowej polskich rzek.

Z myślą o snowboardzistach przygotowano snowpark z przeszkodami na trasie zjazdowej. Za to na zmotoryzowanych tuż obok wyciągów czeka parking na blisko 300 aut. Amatorzy białego szaleństwa wybierają to miejsce z różnych powodów.

- Nie lubimy siedzieć w domu, także i zimą chcemy się trochę poruszać - mówią Jagoda i Kazimierz z Bydgoszczy. - Wolimy przyjeżdżać tutaj niż do Myślęcinka, do którego mamy dużo bliżej. W Unisławiu nie ma takiego tłoku i można swobodnie poszusować. Odwiedzamy to miejsce od lat. To nasza pierwsza wizyta w tym sezonie. Mamy sprzęt, także jesteśmy odpowiednio do jazdy na nartach przygotowani. Mogłoby być tu jednak nieco taniej.

Przeczytaj też: Stok narciarski w Myślęcinku [widok z kamery]

Dłuższą drogę do Unisławia miały dziewczyny spod Wąbrzeźna. - Jestem tu drugi raz i mi się bardzo podoba - przyznaje Marta Wiśniewska, która od trzech lat jeździ na desce. - Tym razem zabrałam ze sobą kuzynkę, aby i ona mogła zobaczyć, jak dobrą zabawą jest snowboard.

Martyna Kaźmierczak przyznaje, że nauka jazdy nie jest rzeczą prostą. - Na pewno będę pamiętała ten pobyt, ze względu na dużą ilość stłuczeń, ale jestem wytrwała i szybko nie zrezygnuję - mówi Wiśniewska. - Dobrze mi się tu jeździ, ze względu na łagodne położenie stoku. To bardzo dobre miejsce do nauki.
Karnet na 10 wjazdów wyciągiem kosztuje 15 zł w tygodniu oraz 20 zł w weekendy, święta i podczas przerwy świątecznej. Jeden wjazd, to w zależności od dnia - 2 lub 2,5 zł. Za wypożyczenie kompletu narciarskiego na dwie godziny trzeba zapłacić 25 zł.

- W tym roku dużo czasu zajęły nam przygotowania do uruchomienia stoku - mówi Jan Kołodziej, właściciel unisławskiego obiektu. - Powód? Amatorzy złomu ukradli nam część sprzętu. Jak na razie sprzyja nam pogoda, dzięki temu nie musieliśmy tak mocno sztucznie dośnieżać stoku. Ceny utrzymaliśmy na takim samym poziomie jak w ubiegłym roku. Mamy za to zdecydowanie więcej w naszej wypożyczalni nart, butów i desek. Gdy na stoku jest wielu narciarzy, uruchamiamy również drugi wyciąg.

Jak zapowiada Kołodziej, w wigilię i pierwszy dzień świąt stok będzie nieczynny.

Do dyspozycji gości są dwa wyciągi, profesjonalna wypożyczalnia, szkoła narciarska i lokal, gdzie można się najeść i ogrzać np. grzanym winem. Miłośnicy zimowego szaleństwa mogą też skorzystać z odpłatnych, fachowych porad instruktorów. - Na stoku jest nas trójka, mamy zajęcie praktycznie od rana do wieczora - przyznaje Marta Pasik, instruktorka narciarstwa. - Każdy, kto chce skorzystać z pomocy, powinien umówić się kilka dni przed przyjazdem.

Ile trwa nauka jazdy?

Jak zaznacza Pasik, czas nauki jest dostosowywany indywidualnie, jednak zwykle godzina lekcji wystarcza, aby można było poznać tajniki swobodnego poruszania się na nartach. - Wiek nie gra roli, często z rad korzystają osoby po 60. roku życia, a ze stoku zjeżdżają też dzieci, które mają raptem cztery lata - mówi instruktorka. - Należy się przygotować już przed sezonem - ćwiczyć uda i robić wykroki. Nauka jest ważna po to, by nie nabyć złych nawyków, opanować hamowanie.

Każdy, kto na miejscu chce skorzystać ze sprzętu musi znać też swoją wagę i wzrost. To niezbędne dane, aby dopasować odpowiednie narty czy deskę.