Sanie zaprzężone w dwa konie ledwie zmieściły "mikołajową ekipę", która w niedzielne, wczesne popołudnie wyruszyła w trasę dookoła jeziora Krzewenckiego. Królował w niej św. Mikołaj, czyli Jan Nowicki, głośno intonując kolędę: "Bóg się rodzi, moc truchleje...". Wtórował mu Rafał Sadowski, również aktor, który wcielił się w rolę Pastuszka. Nie zabrakło akordeonisty, który nadawał muzyczny ton całej ekipie. - To już tradycja - mówi Anna Błażejczyk, siostra Jana, która w krzewenckim domu pełniła tego dnia rolę gospodyni. W saloniku, z widokiem na zamarznięte jezioro, palił się kominek. Z kuchni roznosił się na cały dom zapach rosołu. W salonie nakryto stół dla gości, którzy za kilka godzin wrócą tu zmarznięci i głodni. Ale najpierw praca!
- Na ten dzień czekam przez cały rok - zwierza się aktor. - To cholerna przyjemność dawać, a nie brać...
Więcej o niepowtarzalnych mikołajkach w Krzewencie - już wkrótce w papierowym wydaniu "Pomorskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]