Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe miejsca dla "śpiochów". W Toruniu otwarto zakład dla pacjentów w stanie wegetatywnym

(MJ)
W otwarciu budynku wzięła udział m.in. aktorka Ewa Błaszczyk, której Fundacja "Akogo?” pomaga dzieciom w śpiączce
W otwarciu budynku wzięła udział m.in. aktorka Ewa Błaszczyk, której Fundacja "Akogo?” pomaga dzieciom w śpiączce fot. Lech Kamiński
- Trening czyni mistrza, a wiara - cuda - to motto Radka, pierwszego pacjenta wybudzonego ze śpiączki w Fundacji "Światło". Teraz dzięki nowemu oddziałowi przy ul. Grunwaldzkiej takich osób jak on może być więcej.

Toruń Fundacja Światło otwarcie oddziału dla pacjentów w śpiączce

Zakład dla pacjentów w stanie wegetatywnym otwarty dzisiaj w Toruniu to pierwsze takie miejsce w Polsce. Wprawdzie Fundacja "Światło" już od siedmiu lat opiekuje się osobami w śpiączce, ale odtąd będzie mieć do dyspozycji profesjonalny, w pełni wyposażony obiekt.

Tu nie tracą nadziei

Do tej pory udało się wybudzić w Toruniu 18 "śpiochów" (to pieszczotliwe określenie na pacjentów w stanie wegetatywnym). Teraz zapewne ta liczba znacznie wzrośnie, bo w nowym budynku znajdzie się miejsce dla 46 chorych (wcześniej łóżek było dwa razy mniej). Na oddziale oprócz pokoi dwu- i jednoosobowych są także sale terapeutyczne i rehabilitacyjne. Trzykondygnacyjny obiekt posiada również specjalną windę. Prace trwały 13 miesięcy, a cała inwestycja pochłonęła 5,3 mln zł.

Pierwszym z wybudzonych był Radek, dziś szczęśliwy 31-latek. W śpiączce przebywał 8 miesięcy. - Jestem przykładem na to, że można z tego stanu wyjść - mówi Radek. - Dziś nie mam wątpliwości, że życie jest piękne, a ja mam po co żyć. Właśnie skończyłem szkołę średnią i chcę się uczyć dalej. Może zostanę terapeutą? Trzeba wierzyć.

Podczas otwarcia zakładu obecna była także Ewa Błaszczyk, znana aktorka i założycielka Fundacji "Akogo?", która pomaga dzieciom w stanie śpiączki. - Takie inicjatywy jak ta w Toruniu mają kolosalne, przełomowe znaczenie - mówi Błaszczyk. - Świadomość społeczna powoli się zmienia, potrzebne są jednak rozwiązania systemowe, bo teraz sytuacja jest kuriozalna. W NFZ nie funkcjonuje ktoś taki jak pacjent w stanie wegetatywnym. Ratuje się życie człowieka, który uległ wypadkowi, a potem daje mu się trzy miesiące, aby się ocknął. Jeśli się nie uda, zostaje odesłany z kwitkiem i nie ma właściwie szansy na przeżycie. To skrajna nieodpowiedzialność naszej służby zdrowia.

Fundacja Ewy Błaszczyk dąży do stworzenia w Warszawie kliniki "Budzik", w której "śpiochy" mogłyby pod okiem profesjonalistów wracać do poprzedniego życia nawet przez 15 miesięcy. W Toruniu ten czas będzie jeszcze dłuższy.

Śpiączka? To też życie

Opieka nad osobami w stanie wegetatywnym wymaga pracy sztabu ludzi. Jak wygląda? Oprócz pielęgnacji, higieny i żywienia ważna jest rehabilitacja. W utrzymaniu kontaktu chorego ze światem pomaga tzw. wielozmysłowe bodźcowanie, czyli oddziaływanie na pacjentów dźwiękiem, zapachem, dotykiem itp. - Możemy np. zabrać pacjenta w podróż do Włoch - uśmiecha się Janina Mirończuk, prezes Fundacji "Światło". - W jaki sposób? Puszczając mu włoską muzykę, pokazując zdjęcia albo roztaczając zapach pizzy. Bo nasi pacjenci żyją, tylko trochę inaczej. Widzą, słyszą i czują, ale odpowiadają na bodźce wolniej lub w inny sposób. Do znudzenia powtarzamy bodźce, na które reagują, bo to pomaga im wrócić do nas.

"Powrót" następuje najczęściej po roku rehabilitacji. "Śpioch"-rekordzista z Fundacji "Światło" obudził się po 15 miesiącach.

W przyszłym roku warunki pracy w "Świetle" poprawią się jeszcze bardziej. Wyremontowany zostanie dworek tzw. Prezydentówka, w którym znajduje się siedziba Fundacji. Obok pałacyku powstanie parking, śmietnik oraz rezerwowe źródło zasilania w wodę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska